Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niby nic, a jednak...:)


Własnie zeszłam z wagi - 40 dag mniej...i to po solidnym śniadaniu ( duzy kefir, duzy melon i duża kawa:) Zdradzić Wam sekret? Pierwsza lekcja jazdy na kursie;) Stres, adrenalina, a na końcu endorfiny:) Kocham jeździć:)Zwłaszcza po placu manewrowym i ,,dziurach";) Wiem, kazada z Was ma prawo jazdy , ale ja dopiero do tego ,,dojrzałam":) I cieszę się z tego jak dziecko:)No i mam bardzo cierpliwego, przystojnego instruktora;)NIE KRZYCZY;)
  • mateistka

    mateistka

    25 czerwca 2011, 16:35

    Nie każda ma prawo jazdy, nie każda ;-). Przy Twojej wadze, to duży spadek, nie wiele brakuje Ci już do celu, jeszcze kilka lekcji, trochę stresu i cel osiągnięty ;-).

  • IncognitoS

    IncognitoS

    25 czerwca 2011, 16:24

    gratuluje spadku wagi ... u mnie waga cały czas oscyluje wokół 61 ... mam nadzieje że zjedzie na 60 :) a ćwiczysz coś?