Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Taa....


Zaczynamy walkę... znowu! Trochę frustracji na początek. Jak mogłam pozwolić sobie przytyć i wrócić do tego co było. Naprawdę już mam tego dość. Moje życie to jeden wielki efekt jojo. Dlaczego to wszystko jest takie trudne? Jedyną rzeczą o której jestem zdolna myśleć to moja waga i to jak wyglądam. Obsesyjnie myślę o kilogramach... mam nadzieje, że jak uzyskam wymarzoną wagę to mi przejdzie i w końcu będę mogła być szczęśliwa...

Myślę, że to może być TEN CZAS. Czas, kiedy odmienię swoje życie. Tym razem chce zrobić to z głową. Zamiast bezsensownych głodówek - racjonalne żywienie. Przydałoby się również zacząć więcej ruszać. Od rozpoczęcia diety minęło 6 dni. Czy kiedyś żołądek przyzwyczai się do mniejszych porcji i przestane chodzić głodna? Musze zawalczyć o siebie... a wiem, że ładne, zdrowe ciało przyniesie mi szczęście. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

 Ciekawi mnie jedna kwestia. Wszędzie dookoła trąbi się o niejakiej samoakceptacji. Czy to nie jest podłość wmawianie grubym kobietom, że są piękne? Spójrzmy prawdzie w oczy... jest to jedna, wielka bajka. Dzisiejszy świat nie akceptuje otyłych ludzi. Zawsze będą odrębną grupą wytykaną palcami. Mam dosyć bycia  "Plus Size" czy " Panią XXL"...Chce być normalna, po prostu normalna.

  • bibendum1977

    bibendum1977

    5 sierpnia 2014, 19:28

    trzymam kciuki za Ciebie i powodzenia