Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
30.04.2020 r. Będzie dobrze!


                                   

Chyba będę pisać co jakiś czas. Tak bardziej dla siebie, żeby jeszcze bardziej się motywować.

Zauważyłam, że jak zawsze postanawiam się odchudzać to wracam tutaj na tą vitalie :) Nie jestem jakoś specjalnie aktywnym użytkownikiem, raczej obserwatorem. 

Jak tam odchudzanie? Nie jest źle. Coś powoli rusza i nawet czuje się taka jakby lżejsza :) Najgorsze pierwsze 3 tygodnie za mną. Organizm zdecydowanie przyzwyczaił się do mniejszych porcji  i aktualnie daje rade. Co się zmieniło?

  • Dieta - około 1600 - 1700 kcal, fitatu zainstalowane! 
  • Aktywność fizyczna - aktualnie 3 razy w tygodniu, klasyczne dywanówki. Zdecydowanie muszę zwiększyć ilość i intensywność treningów, ale...  czy tylko ja tak bardzo nienawidzę ćwiczyć? :) 
  • Woda - codziennie przynajmniej 1,5 litra, zupełnie zrezygnowałam z innych napoi nie licząc kawy i herbaty
  • Zrezygnowałam również z dosładzania herbaty i kawy. Masło też poszło w odstawkę. 
  • Więcej warzyw i owoców, zwłaszcza warzyw.
  • Nie pije alkoholu! Nic a nic a uwierzcie, że wino to mój najlepszy przyjaciel :)
  • Nie podjadam! A to duży sukces. Kiedy tak człowiek podlicza ile kalorii sobie dodaje podjadając... a tu plasterek sera, a tu jakiś kabanos. Koniec z podjadaniem!

Musze w końcu schować na jakiś czas wagę i centymetr. Nie mogę się powstrzymać i warze/mierze się codziennie. A waga lata w tą i w tamtą :)  

To chyba tyle. Wpis o niczym, ale musiałam gdzieś ulotnić swoje myśli. Mój blog, więc mogę! :) 

Powodzenia wszystkim w dążeniu do celu!

  • Laura2020

    Laura2020

    4 maja 2020, 02:27

    Tez zawsze wracalam na vitalie jak postanowiłam się odchudzac.Super,ze jest takie forum.Najlepiej wyjmij baterie z wagi a centymetr schowaj w najciemniejsze miejsce w domu:D Tez nienawidzę ćwiczyć,ale jak to ma pomoc to warto sie przemeczyc. Powodzenia;)

  • EmilkaWeronika

    EmilkaWeronika

    30 kwietnia 2020, 21:42

    Myślałam, że tylko ja mierze i waże się nałogowo, codziennie jakby jakiś cud miał sprawić, że ubyło mi i na wadze i na centymetrze z dnia na dzień niewiadomo ile cyferek :D Musimy razem przestać to robić ;D Pewnie, że możesz i gratuluję!

  • WracamDoFormy2020

    WracamDoFormy2020

    30 kwietnia 2020, 20:45

    no ważenie się dzien w dzień nie ma sensu, za dużo małych czynników wpływa na naszą wagę, więc ni ma co popadać w paranoję. super, że udalo się ograniczyć podjadanie. a za liczenie kalorii podziwiam, robiłam to raz w życiu, schudłam wtedy najwięcej, ale... teraz by mi sie nie chciało. masa roboty. niemniej jednak - jest to super miarodajne i pozwala się pięknie kontrolować :) pozdrawiam !