Efekt jest, nie tak spektakularny jakiego się może spodziewałam, ale z drugiej strony zorientowałam się, że ustawienia diety nieco odbiegały od moich zamierzeń - szybko to poprawiłam i już od następnego tygodnia powinno być ok. Chociaż w sumie wykonałam więcej niż ów obecny plan zakładał. Nie zrażam się też dlatego, że wiem iż wcześniej schudłam więcej (przypominam, że straciłam 4kg w krótkim czasie, zanim zaczęłam z moją Vitalią). To doświadczenie nauczyło mnie pokory - poważnie! I dało do myślenia, żeby jednak pracować i robić swoje a nie bujać w obłokach. Waga jak będzie miała spadać to spadnie! I tak trzymać!
Zatem z moich obliczeń wynika, że od ubiegłej soboty schudłam 0,9kg i straciłam w sumie aż 11,5cm. Najwięcej w brzuchu - aż 4,5cm! I dobrze, bo brzuch i uda to moja zmora!
Moi Drodzy, wszystko może i wygląda dość optymistycznie, ale to nie znaczy, że motywacja od Was się nie przyda. Wręcz przeciwnie - motywujcie z całych sił, to cholernie pomaga! I dzięki za dotychczasowe wsparcie:) Buziawka:*
PS Sobota pomału staje się moim dniem świątecznym, którego wyczekuję jak dziecko Gwiazdki i prezentów;)
tirrani
10 marca 2013, 20:52Hurrra:) jesteś świetna:) gratuluję!
resslube
9 marca 2013, 21:48Jutro postaram się zjeść więcej :) Skoro już druga osoba pisze, że tego jedzenia było dzisiaj mało, to chyba coś w tym jest ;)
cytra1979
9 marca 2013, 18:48Super... tak trzymaj:)))
schocolate
9 marca 2013, 14:22Mądrze piszesz :) bardzo ładnie Ci poleciało z brzucha, mi poleciało najwięcej w ciągu tygodnia 2, 5 cm... także tym bardziej gratuluję Tobie sukcesu :) i życzę udanego weekendu :* bez podjadania :)
resslube
9 marca 2013, 13:37BRAWO, gratuluję, to naprawdę świetny wynik! :))
MonikaGien
9 marca 2013, 09:43ale się cieszę :) super, a jaki ładny spadek w cm zaliczyłaś, wow! gratuluję :)
impossible08
9 marca 2013, 09:29Gratuluję:) a jakie ćwiczenia wykonujesz??:)