Po mocno (wg mnie) zachwianym tygodniu mimo wszystko odnotowuję spadek ... i to jaki! 1,8 kg mniej oraz 4,5 cm mniej. Nic - pozostaje tylko cieszyć się i walczyć dalej... i tym razem pilnować porządku przez cały tydzień;) ... Dieta kulała, ale ruch zrobił swoje:) Trzymajcie się Ludziska i udanego tygodnia życzę:)
agaa100
14 września 2015, 10:06Robi wrażenie :))) Powiedz mi - tak w skrócie - jaką dietę stosujesz ?
blakin
14 września 2015, 10:42Aguś, żadna specjalna dieta tak naprawdę. Ściągnęłam FITATU i to ono liczy za mnie kalorie, tłuszcze, węglowodany i biało, i gdy się trzymam wytycznych to dieta działa. A komponuję sobie jadłospis na jaki mam ochotę - żadnej monotonii, poważnie! Nawet na słodkie sobie pozwalam - byleby wszystko pozostawało w normie dla mnie przewidzianej przez "system";) Poza tym staram się jeść regularnie co 3 godziny i baaardzo dużo piję (nawet 4 litry dziennie) różnych płynów (głównie wodę, herbatę i kawka wpadnie). Jeszcze piję "młody zielony jęczmień" - u mnie hamuje chęć na słodycze, a i cera chyba się poprawia. No i jeszcze najważniejszy składnik diety to ruch. Ostatnio się ciut poprawiłam: brzuszki, hantle, rower/stacjonarny, bieganie/truchtanie po domu i planuję by wrócić do NW - kijki mnie jakoś odprężają i przyjemnie męczą:) Ot tyle - byleby nie odpuścić!:)
agaa100
14 września 2015, 19:24To tak jak ja :) a ile kcal masz na dzień? Mnie wskazuje 1400 kcal ( wzrost taki sam)
blakin
14 września 2015, 20:49Komentarz został usunięty
blakin
14 września 2015, 20:52mi pokazuje póki co 1600 przy niskiej aktywności fizycznej... ale za chwile będę miała 1500... to pewnie dlatego ze mam sporo więcej kg od Ciebie!