Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
bilans dnia kolejnego


11 : 00 - 2 parowki + 2 kanapki, zaszalalam rano :) + kawa
14:00 banan
15:30 musli z jogurtem
19:30 2 kanapki z serkiem topionym (cienko:) ) , szynka drobiowa, serem zoltym


no troche kalorycznie, ale i tak lepiej niz do tej pory, wiec sie nie przejmuje :) wczoraj oczywiscie doszalalam u mojego Skarba. Zrobil mi warzywa na patelni (oczywiscie nie posolił, gdyz uwaza, ze sol mi szkodzi ) :) i uraczyl lodami :) oczywiscie nie omieszkal sprawdzic wartosci kalorycznej , naprawde elegancko mi odmierzyl 80 kcal. Chyba uwaza, ze bardzo przytylam :) chyba miedzy innymi za to go kocham. Opiekuje sie mna wtedy, kiedy ja trace zmysly :) nie tylko wtedy no... :) ale wtedy najbardziej

  • blaviken

    blaviken

    2 listopada 2009, 16:34

    wiem o tym doskonale :)

  • Desperaatka

    Desperaatka

    2 listopada 2009, 09:58

    i tak pewnie to jest duzo mniej, niz jadlas do tej pory... wlasnie musisz jesc wszystko i z umiarem, bo jak wrocisz do prawidlowych nawykow to....