Śpię na siedząco, na stojąco. W pracy zmuszam się, żeby nie zasnąć przy biurku. Po powrocie do domu odkurzyłam szybko pokój i korytarz, bo już były "koty" na podlodze, wskoczyłam do łóżka i dosłownie 10 min. temu się obudziłam.
Walczę ze zmęczeniem, ale niestety póki się nie polożę i nie prześpię mogę zapomnieć, że ustąpią.
Do tego wiecznie chodzę głodna i jem.
Jeansy stały się przy brzuchu bardziej opięte, że aż się męczę, mimo to brzucha jeszcze nie widać, nie odstaje. Ale polubiłam legginsy i elastyczne spódnice, bo mnie nie cisną
red_rose
25 listopada 2014, 20:06Jeszcze troszeczkę i to minie :) Też tak miałam i było ciężko bo trzeba się było zająć córcią zatem jak masz tyko możliwość to korzystaj i wypoczywaj :)
kubinka
25 listopada 2014, 17:30hihi aż mnie wzięło na wspominki ;))) też tak spałam
Wykonczona
25 listopada 2014, 08:07Początki zawsze takie sa ja również non stop spalam po kilka godzin w dzień i wraz się nie wysypialam.
Nienia87
24 listopada 2014, 23:06Skąd to znam również miałam tak samo.Nie martw się wkrótce to minie ;-)
rynkaa
24 listopada 2014, 22:06Tez przespalam caly piereszy trymestr :)
88sweet88
24 listopada 2014, 21:02He oj ja tez pamietam jak na poczatku bylam ciagle zmeczona.. A na koniec mialam tyle energi ze ciagle cos robilam he
ewelinuss
24 listopada 2014, 20:32spokojnie bedzie dobrze, takie uroki ciazy :) Ale pomysl, ze to wszystko dla tej malej istotki, ktora przyjdzie na swiat i bedzie ci towarzyszyc przez reszte zycia :)