Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Troche mi zle.


Trochę mi źle, bo jak widzę swoje uda i tyłek.... I ten brak czasu na ćwiczenia lub totalne zmęczenie. Przy dwójce dzieci rok po roku jest ciężko. Czasami zapominam swojego imienia. Marzę o chwili tylko dla siebie. 

Dbam o siebie. To jest plus. Nie zapominam, ze jestem kobieta. Staram się wychodzić z koleżankami, jechać do znajomych, ale niestety wszystko jest takie nijakie... 

Potrzebuje jakiejś zbawczej mocy, siły. 

Nie wiem skąd brać! 

Czuję, ze mój organizm potrzebuje ostrego wysiłku, spokoju i jakiegoś detoksu.

Marzę o 59. I czerwiec skończy się z 5 z produ. Obiecuje. 

Nie wiem skąd wezmę energię. Moze z kosmosu? 

  • Nattiaa

    Nattiaa

    8 czerwca 2017, 13:39

    piękne dziewczyny, trzymam kciuki :):)

  • OnceAgain

    OnceAgain

    8 czerwca 2017, 13:35

    Super wyglądasz Kochana :) nie łam się na pewno jakieś siły dodatkowe się znajdą :)