Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
non kolacjon


Obiecałam męczyć Was dzisiaj aż do kolacji, niestety kolacji nie będzie! Oczywiście, z chęcią bym zjadła zielone jabłuszko mmm... ale chyba pękłabym Po obiedzie czuje się, nie obrażając kobiet w ciąży, bo to nie o to tutaj chodzi:

czuję się tak:


JAK BALON.
Eh, daruję sobie dzisiaj kolacje. Może jak mojemu brzuchowi znudzą się próby rozsadzenia mnie od środka to wgramolę się na rowerek stacjonarny i trochę popedałuję:) I spędzę 10 minut z Mel B:)

O! Zapomniałabym! Kalorie dzisiejsze: 867 (zarąbiście mało, ale to pewnie przez ten brak kolacji)

Do jutra! (tak, jutro też będę zamęczać ludzi moimi wpisami:p)