Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
9 sierpnia


heh, po przeczytaniu mojego wczorajszego wpisu uznaję, że powinnam postępować według schematu: 1)stwórz notkę 2)odczekaj 24h 3)przeczytaj notkę jeszcze raz 4)usuń bądź zamieść.
;p gdybym odczekała to nie publikowałabym tego tylko usunęła wczorajszy wpis:) Ale już tak ze mną jest, jeżeli chodzi o napady głodu - zjem i panikuję. Jeszcze mama wczoraj dołożyła swoje... Ona wie, że się odchudzam i wie, że mam lekką obsesję na punkcie niezdrowego żarcia, w szczególności słodyczy. No, w każdym razie, wczoraj wieczorem wchodzi do mojego pokoju i widząc papierki po batonikach, lodzie i talerze na biurku... zaczęła wykład. W końcu doszło do tego, że mam problemy umysłowe i że ona się martwi o mnie i moją obsesję na punkcie słodyczy, że trzeba będzie mnie leczyć, bo to nie jest normalne... Oczywiście jak jej powiedziałam, że mogłaby mnie wesprzeć i nie kupować mi lodów czy batoników, nie przywozić drożdżówek to tym bardziej wyszło, że coś jest nie w porządku i ona się o mnie boi... Eh, szkoda gadać.
No a tak na dobicie - mecz. Zrównali nas z ziemią w pierwszym secie. W drugim sama końcówka. Nadrabiamy punkty i... i pierdut. Prąd mi wyłączyli. Oczywiście ja zaraz po koleżankach dzwonię i się wypytuje jak mecz. Chwała, że prąd powrócił w połowie trzeciego seta, to chociaż coś obejrzałam. Co prawda to co oglądałam niezbyt mi się podobało;/ Niestety po raz kolejny musiałam wypowiedzieć na głos naszą narodową mantrę POLACY, NIC SIĘ NIE STAŁO. Eh, nudzi mi się już ten tekst. Ale cóż. Nie ma co się dalej nad tym rozwodzić. Rosja zagrała lepiej. A my musimy ruszyć dupska i przygotowywać się do kolejnych turniejów:) I następnym razem mamy dać wycisk Rosji!!! :) Kocham naszą reprezentację i wiem, że podniesiemy się po tej porażce!

A tak już do dnia dzisiejszego - nie ma nic lepszego niż wysiłek! Rano wstałam z myślą o przegranym meczu... Ale już pół godziny później byłam tak naładowana pozytywną energią! I to wszystko dzięki wysiłkowi:D:D
Na sam początek zafundowałam sobie 30min stacjonarnego rowerku, następnie 15min biegu (z dumą prezentując bluzkę z białym orzełkiem i napisem POLSKA!):D A kiedy już wróciłam bez tchu do domu to wykonałam te ćwiczenia z A6W dzień I. Pierwszy dzień, więc nie tak źle:) No i zostały mi pompki... Na początku próbowałam zwykłe... To zrobiłam 3 i padłam na twarz:) Później damskie... Wyszło trochę lepiej:D
Ale powtarzam! NIE MA NIC LEPSZEGO NA POPRAWĘ HUMORU OD ĆWICZEŃ! NIE JAKIEŚ KALORYCZNE GÓWNA, A ĆWICZENIA!!!

A co dzisiaj jadłam? (bez zdjęć, bo nic ciekawego)
ŚNIADANIE! przeogromna micha płatków owsianych z jogurtem + kawa
DRUGIE ŚNIADANIE! pięć startych marchewek z jabłkiem (nigdy więcej nie dodam jabłka do marchewki. Mama może mówić co chce, że jestem uprzedzona i nie wiem co dobre, ale mi to połączenie kompletnie nie pasuje)
OBIAD! ohydny. I to dziwne, bo niedawno miałam taki sam i baardzo mi smakował O_o ? Mianowicie, ryż pełnoziarnisty, groszek i ryba (2 filety - zjadłam tylko jednego;/)
No, a kolację mam w planach:) i w dodatku coś smacznego! jajecznicę z 4 białek (tak, wiem, tłuszcze są zdrowe itd, ale jakoś żółtko ostatnio mnie nie przekonuje), a do tego kromkę chleba (ciemnego oczywiście^^)

No i oczywiście wieczorem godzinka stacjonarnym, nauka pompek;p i powtórka A6W:D
Chyba lubię się rozpisywać;p Eh, pozdrawiam ludzi, którym chce się czytać takie hmm wpisy długości przemów dyrektorek na koniec roku:) PS. Moje zakończenie 6 klasy trwało 4 godziny!!!


  • Oliwia987

    Oliwia987

    10 sierpnia 2012, 10:14

    Szkoda,że przegrali (: A to 'nic się nie stało' denerwuję mnie tak jakby nie wiadomo co się stało! A co do ciebie weź się w garść ! TŁUSZCZE SĄ ZDROWE! Ja jem około 7-8 jajek tygodniowo,codziennie orzechy,oliwa i tłuste ryby i co żyję!

  • imperfect1997

    imperfect1997

    9 sierpnia 2012, 21:17

    Hehe, fajnie wiedzieć d;

  • Directionerka

    Directionerka

    9 sierpnia 2012, 20:44

    Dużo ćwiczysz :D Rozwaliło mnie: 'Nadrabiamy punkty i... i pierdut. Prąd mi wyłączyli.' Hahah :DD

  • zachodslonca

    zachodslonca

    9 sierpnia 2012, 17:12

    dwa razy dziennie a6w? łał! ostatnio w ogóle jakoś więcej osób zaczęło to wykonywać, mnie niestety nie przekonuje. a co do wysiłku to się zgodzę, poprawia humor. szczególnie długie spacery, biegi albo właśnie - rower :)

  • imperfect1997

    imperfect1997

    9 sierpnia 2012, 16:43

    No dzisiejsza notka jest mądra ;)

  • estavez

    estavez

    9 sierpnia 2012, 16:20

    no sporo dzisiaj naskrobałaś, ale po to jest ten portal, zeby se popisać walcząc z kaloriami;P fajnie się Ciebie czyta, więc pisz;) no i dzisiaj juz widzę powrót do dietki, więc wzorowo;) powodzenia Młoda;D