Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wtorek 5lostopada, bon fire night


Zeby nie bylo ze jestem cacy.
Platki rano na sn jak zawsze zdrowo
Potem dr sn. Kanapka z poledwica i pomidorem
Potem po 2 h znowu kanapka z tym samym i jogurt. Po 2 h ok 3 pm kanapka z paprykarzem, jablko, jogurt

Wmiedzyczasie czekoladki dojadalam.

5pm deser jana waniliowy i gruszka.

i znowu jakies czekoladki.

Kolacja salatka z makreli, jajko i kanapka z wazrzywami i kilka michalkow.

Duzo kalorii. Ruch tyle co do pracy przejsc. Jutro sroda i caly dzien do 7 w robocie. 
  • ognik1958

    ognik1958

    5 listopada 2013, 21:47

    a jak ty sobie ustawiłaś poprzeczkę ze juz masz pełen sukces czy nie należało by ciut jeszcze powalczyć? tomek