Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tydzień II (03.08-09.08) - podsumowanie

Hej! Czy dobrze się czujesz na takiej kaloryczności, jesteś najedzona? Martwię się, że niedługo oszalejesz podliczając tak wszystko skrupulatnie. Organizm ludzki to nie kalkulator 😉 Można schudnąć na luzie i bez aktywności, jeśli jej nie lubisz. Pozdrawiam

cze tomek ...hmmm...wiesz twój cel koncowy moze zbyt ambitny bo wystarczyło by moim zdaniem tylko 65kg i byłoby to łatwiejsze do osiagniecia ale to twoja kalkulacja widze skrzentnie to liczysz szacun tylko zbyt mało dziennego spalania np jak ja 10 km z kijkami do i z pracy co daje mi mi stabilne spalanie tych 700-1000 kcal a srednią tygodniąwą podkrecam w weekend gdzie robie w sobote niedziele po 20 km powodzenia