Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tydzień VII (07.09 - 13.09) - podsumowanie


Od tego tygodnia odpuszczam sobie notowanie rzekomej aktywności fizycznej. Mój zegarek wciąż pokazuje mi kosmiczne wartości spalonych kalorii, a potem wchodzę na wagę i widzę -0,3kg. Śmiech na sali. W sobotę niestety się nażarłam, ale szczęśliwie nie słodyczami. W ten weekend też może być kiepsko, jednak póki co nie będę zapeszać. Aby do przodu!

  • Ursa_Minor

    Ursa_Minor

    15 września 2021, 14:18

    Za mało jesz!

  • ognik1958

    ognik1958

    14 września 2021, 22:29

    hmm dlaczego smiech masz małe spalanie srednie i dziwnie duze zapotrzebowanie dzienne no i wpadki -600 i z tąd te przekłamanie rzutujące na małą spadke na wadze cos tu trza skorygowac by byly sensowne spadkii to dłuzszym przedziale czasowymno idyscyplina w jadle hmm wpadnij na moje ostatnie wpisy moze cos ci sie przyda pozdro tomek