Sukces, po czterech latach znów witam się z szóstką. Jakoś jednak nie chce mi się skakać z radości. Może dlatego, że do wymarzonej sylwetki jeszcze w cholerę daleko i już tyle upadków za mną, że nie wierzę żebym kiedykolwiek miała być tak szczupła jakbym chciała. Zresztą zaczynam wątpić czy to rzeczywiście jeszcze jest moim marzeniem. Obecnie trwające podejście do odchudzania zostało po trochu zainicjowane przez potrzebę zrobienia dobrego wrażenia na potencjalnej teściowej, a w decydującym stopniu podyktowane było przez raczkujące plany zajścia w ciążę. Myślę, że jak spadnie mi jeszcze z 5kg to już będzie w porządku. Mój chłop i tak jest gejem.
ognik1958
24 listopada 2023, 21:33No wiesz dobrze byś miała taak piąteczkę z przodu i będzie luzik przed lustrem i jak idzie w dół stale to jest nadzieja ze dojdziesz powodzenia tomek
Himawari
24 listopada 2023, 15:30Ta końcówka to na serio? Mojemu koledze taka sytuacja złamała wiele lat życia :(