Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szczęśliwy dzień?13,piątek


Zawsze go za taki uważałam, ale od dziś chyba przestanę...i tak nie było tragicznie, ale do jakiś szczęśliwych dni też nie można go zaliczyć..ostatnio łapię chandrę, dietę  trzymam, ćwiczyć ćwiczę, ale tak jakoś przytłaczają mnie sprawy życia codziennego szczególnie te na uczelni...pewnie będę tu mniej zaglądać, co nie znaczy, że w ogole rezygnuję...oj nie! Wżyciu! nie teraz....waga będzie sobie spadac jak zwykle pewnie swoim ślimaczym tempem, ale ja się nie dam:) Muszę ogarnąć sprawy na uczelni a to nie będzie taka szybka i łatwa sprawa..niedługo sesja, teraz jeszcze zaliczenia, pisanie pracy, troche tego jest...tak czy owak na ćwiczenia znajdzie sie czas :)

  • MonikaBk

    MonikaBk

    15 stycznia 2012, 12:16

    nie ma co się smucić, musimy walczyć, nie poddawać się NIGDY :D

  • moninii

    moninii

    14 stycznia 2012, 15:40

    doła, depresję czy chandrę ma coraz więcej osób ;( trzymaj się ;)

  • monitaaaaa

    monitaaaaa

    14 stycznia 2012, 11:24

    No kochana będzie u Ciebie teraz zamieszanie :) Powodzenia na uczelni w sesjach na pewno świetnie sobie poradzisz :)) Waga tez będzie spadać ale pamiętaj o odpowiednim odżywianiu kochana :) Bo metabolizm musi pracować :) Ściskam mocno :))

  • Chicitaa

    Chicitaa

    14 stycznia 2012, 00:48

    Powodzenia na uczelni jak i z dietą :)