Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Bonita1990

kobieta, 34 lat,

157 cm, 51.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 grudnia 2018 , Komentarze (7)

Stalo sie. Niebawem spelni sie moj najpiekniejszy sen...zostane Mama! Radosc przeplata sie z niepokojem. Macierzynstwo to pelnia radosci ale i odpowiedzialnosc. Zycie zmieni sie juz nieodwracalnie. Z jednej strony chcialabym tulic juz swoja mala kruszynke i nie moge doczekac sie pierwszego spotkania. Z drugiej zas chcialabym sie do tego wydarzenia jak najlepiej przygotowac. Ciagle czytam co potrzebne, co robic czego nie, jakich kosmetykow unikac, jakie sa nahbardziej wskazane itd. Chcialabym zapewnic malenstwu to co najlepsze . Chcialabym jaknajdluzej karmic piersia, duzo tulic, spiewac. To nowe doswiadczenie i wiem, ze lekko nie bedzie, ale na pewno warto... Do spotkania zostaly jeszcze 3 miesiace i nastapi ten dzien...:)

2 listopada 2015 , Komentarze (7)

Październik 2015:

  1. nordic walking / szybki marsz do pracy: 16h

  2. rowerek (stacjonarny): 20h

  3. 3.orbitrek / stepper: 9h

4. leg magic: 1h 45min.

5. twister / step / taniec: 9h

6. hantle: 9h

7. sztanga: 1,5h

8. pompki(przy ścianie) lub brzuszki: 2500

9. półprzysiady lub inne lekkie ćw na nogi: 3000

10.8m legs: x25

11. + ćw na biust, brzuch, pośladki, biodra, uda, łydki (tzw dywanówki):

12. stretching: 4h

19 października 2015 , Komentarze (3)

Co tu dużo mówić pofolgowałam sobie z odżywianiem i w ruch poszły słodycze, dużo słodyczy, więc i na wadze +3kg, z 47 zrobiło się 50, jakoś bardzo z tego powodu nie rozpaczam bo to przecież nie tragedia, do nadwagi też jeszcze brakuje więc nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Ratuje mnie ruch, którego standardowo mi nie brak. Zawsze znajdę czas i chęci na to by wskoczyć na rowerek czy też wyjść do piwnicy i tam maltretować orbitreka czy sztangę :) Gdyby moja dieta wyglądała tak jak aktywność fizyczna to byłaby to sprawa cudowna. Niestety ja i słodycze lubimy się zbyt bardzo i raczej nie wyobrażam sobie rozstać się z nimi jak to kiedyś potrafiłam na wiele miesięcy. Grunt to jakoś je ograniczyć, tylko jak:/ Chyba póki co nie przejmując się szczególnie wagą będę nadal ćwiczyć nie angażując się zbytnio w dietkowanie, a od Nowego Roku konkretnie wezmę się za swój sposób odżywiania i wtedy powinno być pięknie:)

Wrzesień 2015:

  1. nordic walking / szybki marsz do pracy: 16h

  2. rowerek (stacjonarny): 19h

    3.orbitrek / stepper: 8h

4. leg magic: 1,5h

5. twister / step / taniec: 8h

6. hantle: 8h

7. sztanga: 1h

8. pompki(przy ścianie) lub brzuszki: 2000

9. półprzysiady lub inne lekkie ćw na nogi: 2500

10.8m legs: x25

11. + ćw na biust, brzuch, pośladki, biodra, uda, łydki (tzw dywanówki):

12. stretching: 4h

2 września 2015 , Komentarze (2)

Sierpień 2015:

  1. bieżnia (szybki marsz) / szybki marsz do pracy : 16h

  2. rowerek (stacjonarny): 18h

    3.orbitrek / stepper / pływanie: 7h

4. leg magic: 1,5h

5. twister / step / taniec: 7h

6. hantle: 7h

7. sztanga: 1h

8. pompki(przy ścianie) lub brzuszki: 2000

9. półprzysiady lub inne lekkie ćw na nogi: 2500

10.8m legs: x25

11. + ćw na biust, brzuch, pośladki, biodra, uda, łydki (tzw dywanówki):

12. stretching: 4h

30 sierpnia 2015 , Komentarze (3)

 W wakacje nie cisnęłam z odżywkami, maseczkami i innymi cudami na włosy. Wcale nie dlatego, że czasu brak, że nie chce się. Troszkę mi znów się sypią te kłaczki nieszczęsne więc postanowiłam ich nie obciążać zbytnio. Oczywiście nadal nie suszyłam ani razu suszarką, włosy schną mi same-długo bo długo, ale zawsze to dla ich dobra. Ale muszę się przyznać, że raz potraktowałam je prostownicą- jeeej jak ja dawno tego nie robiłam....Wyprostowałam je podczas urlopu w górach ale pech chciał, że było dość wilgotne powietrze w związku z czym powywijały się kosmki jak chciały. Szamponów do włosów nadal nie zmieniam, zostaję wierna swoim, sprawdzonym. Maskę drożdżową przez te 2 mies użyłam ze 2 razy, a tak to żadnych wcierek, ampułek itp. Jedyne co to czasem po myciu spłukałam włosy wodą z łyżką octu jabłkowego. Zawsze po myciu na długość włosów jechał z pomocą odżywka z olejkiem arganowym (z marionu). Niestety zaniechałam też masażu skóry głowy masażerem-tzw pajączkiem, ale muszę koniecznie do tego wrócić i masować skalp regularnie. W połowie sierpnia podcięłam końce z ok 3-4cm i nałożyłam 2 henny czarna czekolada z Venity, która zamiast niszczyć wzmacnia włosy, bo jest na bazie ziół-polecam! 

Pozdrawiam cieplutko. Korzystajcie z ostatnich (słonecznych) dni lata, bo ponoć połowa września ma być równie ładna co sierpień :) Trzeba się naładować pozytywną energią coby wystarczyło jej na przetrwanie jesiennej aury.

26 lipca 2015 , Komentarze (3)

                       Wyrobiona przed czasem z planem lipcowym- a jakże! ;)

Choć na wadze nie jest tak jakby się chciało okresowy kg jeszcze nie zleciał, to i tak jest dobrze, jest moc!:D

             Standardowo, jem co chcę łącznie ze słodyczami, ale nie zapominam co to ruch! :)

Lipiec 2015:

  1. bieżnia (szybki marsz): 18h

  2. rowerek (stacjonarny): 17h

    3.orbitrek: 6h

4. leg magic: 1,5h

5. twister: 6h

6. hantle: lekkie: 1h; średnie: 3,5h; ciężkie: 1h

7. sztanga: 0,5h

8. step: 0,5h

9. 8m legs x 25

10.pompki (przy ścianie): 1750

11. brzuszki(półbrzuszki): 1750

12. przysiady(półprzysiady): 2000

13. + ćw na biust, brzuch, pośladki, biodra, uda, łydki (tzw dywanówki):

14. stretching: 4h

19 lipca 2015 , Komentarze (5)

Czy Wy też przed @ czujecie się jak nadmuchane baloniki? Niby jeszcze ok. tygodnia do przyjazdu cioci z ameryki, a tu piersi jakby z 2 rozmiary większe, bolą nawet przy chodzeniu jakby były napompowane. Całe ciało opuchnięte, widać to nawet po odciśniętych ubraniach na skórze, np. gdy wstaję. Czy te hormony muszą tak się zachowywać? Nienawidzę tego stanu:/ na wadze +1kg...Jest nieco ponad 48kg, a przy ostatnim ważeniu było już 47,3. Mam nadzieję, że to tylko nazbierana woda. To samopoczucie jest dobijające...

5 lipca 2015 , Komentarze (3)

Czerwiec 2015:

  1. bieżnia (szybki marsz): 16h

  2. rowerek (stacjonarny): 16h

  3. orbitrek: 5h

    4. leg magic: 1h

5. twister: 5h

 

6. hantle: lekkie: 1,5h; średnie: 3h; ciężkie: 1h

7. sztanga: 0,5h

8. step: 0,5h






9. 8m legs x 25


10.pompki (przy ścianie): 1500

11. brzuszki(półbrzuszki): 1500

12. przysiady(półprzysiady): 1750

13. + ćw na biust, brzuch, pośladki, biodra, uda, łydki (tzw dywanówki):

14. stretching: 3,5h

25 czerwca 2015 , Komentarze (3)

 

W ostatnim czasie z przykrością muszę stwierdzić, że włosy zaczęły mi więcej wychodzić. Nie wiem czy to przez stres, ale też na pewno winowajcą jest skóra głowy-strasznie przesuszona.

Tak, więc mój szampon Pirolam stosowałam częściej niż co drugie mycie. Maskę drożdżową wraz z olejkami w maju stosowałam tradycyjnie, czyli co drugie mycie, ale już w czerwcu zrezygnowałam z tego. Postawiłam na niezawodną jak dla mnie w przypadku wypadania włosów odżywkę seboradin- czarna rzodkiew, a teraz zaczęłam po każdym myciu głowy fundować swoim włosom płukankę z octu jabłkowego. Oczyszcza on skórę głowy i sprawia, że ładnie się błyszczą(ponoć samo zdrowie, ale też trzeba pamiętać aby nie było to zbyt silne stężenie). Standardowo po umyciu włosów na długość stosuję olejek arganowy. 

W maju pokusiłam się o wypróbowanie ampułek firmy Marion, jednak była ich znikoma ilość bo tylko bodajże 6 sztuk, więc trudno pisać o efektach, a na przedłużenie kuracji się nie zdecydowałam tylko wróciłam do Seboradinu. W ostatnim czasie opróżniałam też zapasy z koszyczka "dla włosów" tak więc wykorzystałam m.in odżywki w saszetkach z biovaxu dla włosów ciemnych oraz te dla włosów ze skłonnością do wypadania, zastosowałam też jakąś wynalezioną ampułkę drogiego-acz niekoniecznie skutecznego vichy dercos.

W sierpniu zmuszona będę podciąć min. 3-4 cm końcówek, gdyż ich stan woła o pomstę do nieba. Nadal nie katuję włosów farbami ( to już prawie 2,5 roku) męczę się z wypłukującymi się na rudo hennami :D

5 czerwca 2015 , Komentarze (3)

        Maj 2015:


  1. bieżnia (szybki marsz): 16h

  2. rowerek (stacjonarny): 15h

  3. orbitrek: 4h

  4. leg magic: 45min.

  5. twister: 4h

  6. hantle: lekkie: 2h; średnie: 2,5h; ciężkie: 1h

  7. sztanga: 0,5h

  8. step: 0,5h

  9. 8m legs: x 25
  10. pompki (przy ścianie): 1250

  11. brzuszki(półbrzuszki): 1250

  12. przysiady(półprzysiady): 1500

  13. + ćw na biust, brzuch, pośladki, biodra, uda, łydki (tzw dywanówki):

  14. stretching: 3,5h