Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przytyłam...


No zdarza się...nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem...
Nie można pozwolić by wzrost wagi kierował moim samopoczuciem, które bądź co bądź ostatnio jest do dupy.
Waga 51 kg już nieaktualna, niestety...
Wiadomo szkoda- bo szkoda, ale sama sobie tego piwa naważyłam...
Schudnąć jest tak ciężko a przytyć to bułka z masłem
Przez to, że chudnę teraz bardzo wolno, zmieniłam trochę tok myślenia...Otóż nie ważne jest jaki jest mój cel wagowy..chcę po prostu czuć się lekko, zdrowo, nie być ociężała, objedzona, niezdolna do poruszania się.
Przyznaję, że moje ostatnie dni to dni obżarstwa...nie bójmy się tu mocnych słów- obżerałam się po prostu...zajadałam smutek słodyczami...
Od poniedziałku wróciłam na właściwe tory...był dzień oczyszczający-owoce i warzywa były zbawienne po takiej biesiadzie... teraz znów jadam 1500...tak jak zawsze bo uważam ze diety poniżej 1500 to głodówki które wiele krzywdy wyrządzają organizmowi a zdrowie przecież bez dwóch zdań jest najważniejsze.

Od poniedziałku 12.11. zaczęła się też kolejna edycja p.ich. (17 już :D)

TYDZIEŃ nr 1 (12.11. - 18.11.)
Moja dieta na ten tydzień: Do 1500kcal
Wzrost: 158
Waga:
Start: 55
Koniec:
Różnica:
BMI:
Start: 22,03 Koniec: Różnica:

Pon. Wt. Śr. Czw. Ptk. Sob. Ndz. Bonus
SUMA
Dieta (18) 2
2







Ruch (26) 3
3







Woda (8) 1
1







Słodycze (10) 1
1







Zadanie (9) 1
1







SUMA (71) 8
8







PUNKTY SUMA + BMI =
Zadanie 1: Codziennie szklanka wody z cytryną i szklanka pokrzywy.
Zadanie 2:
Zadanie 3:
Zadanie 4:
Zadanie 5:
Zadanie 6:


  • Julia15

    Julia15

    24 listopada 2012, 10:43

    Nie łam się, migiem to zrzucisz :****

  • malicka5

    malicka5

    14 listopada 2012, 22:16

    Bardzo ambitnie podchodzisz do sprawy. I pewnie sukces będzie twój.