Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Małe postanowienia.


25 października przyjeżdżają do mnie rodzice i mój chłopak <3

Do tego czasu postanowiłam:

* Nie jeść słodyczy i fastfoodów (z fastfoodami nie będzie ciężko, ze względu na ceny, które opisywałam 2 posty wcześniej ;))

* Schudnąć co najmniej 5kg - to 1,25kg na tydzień, myślę że to nie jest za dużo. Przynajmniej będę się starać, chciałabym żeby coś zauważyli :)

Dodatkowe postanowienie na cały pobyt na Erasmusie:

* "Dojechać" na rowerku stacjonarnym z mojego obecnego miejsca zamieszkania, do Lublina, wg google maps to 1490 km, jak na razie na koncie mam 100km ;)



  • YoungAnna

    YoungAnna

    27 września 2015, 15:16

    Postanowienie z dojechaniem do Lublina fajne :) ale ponad 1 kg tygodniowo... da się, owszem, ale może wrócić 10... Spokojnie, cierpliwości :) Powodzenia i pozdrawiam!

    • bonne_nuit

      bonne_nuit

      27 września 2015, 15:19

      Nie bój się, to tylko plan na bardzo intensywne 28 dni (wczoraj jeszcze było 29 ;) ) potem mam zamiar zwolnić, właśnie po to żeby nie wróciło ;) No i żeby nie wykończyć organizmu...

    • YoungAnna

      YoungAnna

      27 września 2015, 16:08

      Ok, mam nadzieję, że Ci się uda - ale nie bądź dla siebie za ostra. Pozdrawiam!

  • iw-nowa

    iw-nowa

    26 września 2015, 22:11

    To bardzo ambitny plan, ale może zwolnij trochę, z mojego doświadczenia wynika, że na tydzień warto chudnąć max. 1 kg. Masz rozpisaną dietę na Vitalii, czy jakieś inne podstawy do spełnienia tego planu? :)

    • bonne_nuit

      bonne_nuit

      26 września 2015, 22:23

      Komentarz został usunięty

    • iw-nowa

      iw-nowa

      26 września 2015, 22:24

      Co chciałaś napisać?

    • bonne_nuit

      bonne_nuit

      26 września 2015, 22:24

      Wiem , że zalecane i najzdrowsze jest chudnięcie max 1 kg, ale myślę że 1,25 to nie jest aż tak dużo więcej, więc stąd takie postanowienie. Podstawy są takie: jeść mniej (typu jadłam 3 kanapki na śniadanie to teraz będę jadła 2), bez słodyczy (ogólnie) i bez węglowodanów po 17-18 (w zależności kiedy wrócę do mieszkania) i duuuużo więcej warzyw w diecie. Jeśli nie osiągnę planu schudnięcia 5kg mój świat się nie zawali, ale wolę mieć do czego ambitnie dążyć :) No i nie chcę utrzymywać tego tempa przez cały czas, bo by się człowiek i organizm wykończył...

    • bonne_nuit

      bonne_nuit

      26 września 2015, 22:25

      Już dodałam to co chciałam napisać, wkradło mi się kilka głupich błędów i chciałam poprawić ;)

    • iw-nowa

      iw-nowa

      26 września 2015, 22:28

      Takie nastawienie, czyli że świat się nie skończy, jeśli nie uda się osiągnąć tych 5 kg jest realistyczne. Dużo ćwicz, pij dużo wody, stosuj tę mądrą dietę i powinno być dobrze. Ale jeśli chcesz osiągnąć stały i długofalowy spoadek, warto czasem robić to w wolniejszym tempie. :) Powodzenia!