Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mam dość obsesji na punkcie wagi.


To jakiś koszmar wręcz, wchodzę na wagę i mam kilo więcej, a nawet półtora. Pytam się, o co tu chodzi? człowiek ćwiczy, odmawia sobie a tu takie niespodziewanki. Super. Załamać się idzie, aż się odechciewa ćwiczyć, a zachciewa jeść, ale NIE!. Nie dam się zwieść głupiej wadze, chyba przestanę się ważyć, to baardzo źle na mnie wpływa.Czasem mam ochotę się poddać, myślę sobie-jestem skazana na bycie grubą, ale przecież tak bardzo tego nie chcę... dlaczego muszę walczyć z każdym kęsem jedzenia?. Mam dość już braku satysfakcji z własnego wyglądu, nawet gdy chudnę, jest mi źle, bo moje ciało pokrywają rozstępy, są wszędzie... Moje piersi są ochydne a brzuch jak u starszej Pani. Chyba już całe życie będzie spędzać mi to sen z powiek. Taki mój los. W ciuchach czuję się atrakcyjna, ładna... ale bez nich? zamieniam się w niepewną siebie dziewczynę, wstydzę się siebie, ciąża zmasakrowała moje ciało. 

Od początku miesiąca kwietnia zamierzam ułożyć sobie plan treningowy i się go trzymać. Jakoś tak łatwej chyba, gdy się ma wszystko rozpisane... 

  • MIPU91

    MIPU91

    24 marca 2014, 12:08

    HEJ a6w pomaga sporo kcal zgubić w różnych partiach , zwłaszcza jak ktoś ma większą nadwagę , u mnie skutkuje i też zauważyłam , że trochę mi z brzucha już spadło :]

  • Katjiuszka

    Katjiuszka

    24 marca 2014, 09:05

    Centymetr w dłoń, a ważenie co tydzień. Ja się na sobie przekonałam, że wagę można wywalić przez okno. Ciągle bez zmian, stoi w miejscu, mimo że centymetry spadły. Mięśnie też swoje ważą. Ale znam to uczucie, nic bardziej nie cieszy w odchudzaniu jak coraz mniej na wskazaniu wagi :) Głowa do góry :)

  • Markovka

    Markovka

    24 marca 2014, 08:57

    nie podlamuj sie, postaw sobie za cel swietnie wyglada a bedzie Ci latwiej. Mnie nie kusi ale tak nastawilam mozg i dogadzam sobie tym co w diecie dzemem czy miodem. Znajduje przyjemnosc w pierwszych kilku kesach i wierz mi ze to dziala ale musisz miec motywacje jak ze stali :))) moze poszukaj dobrego salonu odnowy biologicznej, day spa lub cos innego.... masaze, bicze wodne... peelingi. To mozesz robic w domu a jesli nie - oddaj sie w rece profesjonalistow. To moze zdecydowanie podniesc Twoja samoocene. Ja mam taki zamiar (wlasnie likwidacja rozstepow po ciazy). Nie ma co, trzeba zabierac sie do roboty :) powodzenia!