Hura!
Waga pokazała mi dzisiaj 88,1. Mam nadzieje że to nie jednorazowe wahnięcie tylko konsekwencja moich działań.
Dieta ok, może za mało warzywek, ale się poprawię. Aktywność nieźle, wieczorami jestem co prawda totalnie wypompowana, bo po całym dniu pracy, potem w domu też się dzieje, a na ćwiczenia chodzę wieczorami i wracam zwykle po 22. A o 5 rano pobudka...Ale nie poddaję się i kondycja coraz lepsza. Humor też super bo waga spada no i wreszcie przestało wiać!
A w moim pamiętniku groch z kapustą ale to w końcu mój pamiętnik!
zielonooka37
1 grudnia 2010, 12:39Gratuluję kochana ,ze są efekty ! tak trzymaj :) pozdrowienia
Bozena4000
1 grudnia 2010, 09:45Bardzo lubie groch z kapustą szczególnie na wigilijnym stole.