Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wtorek, środa


wtorek:
aktywność 1 pkt, niestety muszę chwilowo unikać wysiłku...
śniadanie: serek homo lekki
obiad: pierś z grilla + surówka z czerwonej kapusty
kolacja: racuszki twarogowe z otrębami
środa:
aktywność zero
śniadanie:1/2 makreli wędzonej
II śniadanie: wiejski lekki, 2 mandarynki (pierwsze owoce od 1,5 miesiąca)
III śniadanie - 2 plasterki wędzonego kurczaka
obiad - 1/2 makreli wędzonej
kolacja: galaretka malinowa

Chyba się jakoś trzymam chociaż dołuje mnie ból głowy i brak ruchu.
Z drugiej strony - zobaczyłam dzisiaj jak pływa mój syn, kiedy pływam razem z nim to skupiam się na sobie i nie widzę postępów... Są plusy.
Po basenie szybki wypad do eMpiku po prezent urodzinowy dla kolegi. Gra wybrana w 5 minut! Szybka decyzja i sprawa załatwiona.
Jutro napięty grafik - zebranie u starszego połączone z Wigilią (nie przepadam za zbiorowymi imprezami tego typu ale tatuś jeszcze mniej i padło na mnie...) a potem pieczenie ciasta na piątek (wigilia u młodszego). DAM RADĘ!
  • ciekawowo

    ciekawowo

    16 grudnia 2010, 10:54

    dałam radę bez piwa bo byłam kierowcą, chipsy też mnie jakoś nie kusiły.. ale waga dalej stoi.. przynajmniej mam poczucie, że jem zdrowo i się nie objadam :-) co do chlebka to jem razowy, kupuję często w piekarni nowakowski chleb górski, razowy ze słonecznikiem, trójkąt, albo chleb biesiadny, który jest w niektórych sklepach.. czasem jem pieczywo chrupkie graham i wcinam czasem błonnik w postaci chrupek :-) jak mnie najdzie to jem też jasne pieczywo ale niezbyt często albo jak jestem w gościach i nie mam wyjścia :-)

  • zielonooka37

    zielonooka37

    16 grudnia 2010, 10:49

    idzie Ci świetnie kochana :)czasami lepiej małymi kroczkami dążyć do celu to większa gwarancja długiego sukcesu :)pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam kciuki dużo zdrówka!

  • ciekawowo

    ciekawowo

    15 grudnia 2010, 21:59

    że dasz radę.. poćwiczyć jeszcze zdążysz, póki co inne sprawy zdrowotne masz ważniejsze.. trzymaj się dzielnie i niech ten ból głowy sobie pójdzie! :-)