Bardzo dawno mnie nie było na Vitalii. U mnie waga stoi w miejscu. Diety nie trzymam, ale stres i zmartwienie robi swoje. Moje zdrowie się sypie. Pięć lat temu miałam operację na kręgosłup szyjny, bo mi wypadł dysk. W tej chwili wypadł mi drugi dysk. Od miesiąca bardzo cierpię. Szyja mnie boli, barki mnie bardzo bolą i ręce drętwieją, a dłonie mam z ograniczonym czuciem i brakiem siły. Mało tego, mojemu synowi (33 lata) też wypadł dysk w kręgosłupie szyjnym i czeka na operację ( po mamusi). Świat mi się wali.....
hezof
27 listopada 2010, 01:05coż, pozostaje życzyć zdrowia i szybkiego zapanowania nad problemami, trzymanie diety nie jest najważniejszą rzeczą a poza tym do tego zawsze możesz wrócić w innym , odpowiedniejszym czasie, powodzenia.
renianh
26 listopada 2010, 22:29O to faktycznie problemy i nieszczęścia jak zwykle parami.Trzymaj sie .Jak jest tak źle to może byc już tylko lepiej.