Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dawno mnie nie było.


Witam! Koniec rozpusty. Wszyscy się rozjechali, można dietkować. Mieliśmy wesele (męża brat się żenił). Mialam gości (8 osób) przez pięć dni. Jedzenie i jedzenie, aż mi nie dobrze. Waga jest bez zmian, jak przed tygodniem 74,1 kg.
W piątek miałam robioną biopsję- piersi, czekam na wynik. W piątek przyjechała córka z zięciem. W sobotę mieli obronę na studiach podyplomowych- zaliczyli (wycena nieruchomości). Biorę się ostro za dietę. W połowie listopada miałam ważyć 70,0 kg, ale chyba się nie uda. Ale jestem blisko. Pozdrawiam wszystkich na Vitalii.
  • ajaczka

    ajaczka

    29 października 2007, 08:47

    to jest dobrze.Mówisz 4 kg mniej do połowy listopada ?Trzymam za to kciuki!