Cały tydzień miałam gości z Ustrzyk Dolnych. Jeździłam z nimi nad morze ( na rybkę) i zwiedzaliśmy okoliczne kościoły z XIII i XIV w. i nasze sanktuarium na Górze Chełmskiej oraz odwiedzaliśmy rodzinę. Dzisiaj sprzątałam po gościach - jestem padnięta. Przy gościach i w gościach więcej jadłam, waga lekko w górę brr... W sobotę obchodzimy z mężem 35 rocznicę pożycia małżeńskiego i znowu goście. Jutro sama jadę nad morze poleżeć na piasku , posłuchać szumu fal i pomoczyć stopy, woda jest ciepła. Pozdrawiam wszystkich.
merlinka54
20 lipca 2009, 11:03właśnie wrócilam z wyprawy po Polsce, było cudownie ...... Wanda Bogusiu pięknie wyglądasz @@@@@@@@@@
Justyna1956
17 lipca 2009, 16:21zazdroszę, marzę o morzu już drugi rok. Może teraz w lipcu choć na kilka dni mi się uda wyskoczyć, tylko boję się, czy jak pojadę na wariata, bez rezerwacji, to czy gdzies noclegi załatwię. Ale to pestka, najwyżej będę się cofała i szukała nieopodal morza. Buziaki.
jbklima
16 lipca 2009, 09:28pozdrawiam serdecznie ..goście ....ja przy nich też zawsze tyję!!!!!!a najgorzej gdy jest moja wnuczka...wymyśla naleśniki i inne makarony.Bardzo lubię nasz Bałtyk.....chociaż raczej się w nim nie kąpię...dla mnie woda jest zimna....miłego wypoczynku.
renianh
16 lipca 2009, 00:08Nie gości bo też ich mam ,a tego wypadu nad morze.W ta ciepłą wodę nie wierze ale nogi pomoczy można w każdej temperaturze.Przyjemnego odpoczynku.