Zupełnie inaczej to wygląda, prawda?
Jadłospis musiałam pozmieniać dość radykalnie, żeby mi się mąż nie zbiesił. Od pół roku cierpliwie znosi dietetyczne obiady, wszak na gotowanie czegoś innego dla siebie i dla niego nie miałabym czasu i on to rozumie, ba czasem przesyłam mu vitaliowy jadłospis i obiadek na mnie czeka w domku, ale Pani dietetyk fobii żurkowej dostała. Trzeci tydzień z rzędu albo trzy albo cztery razy żurek raz kiełbasą raz z jajem. To już mogło skończyć się buntem:)
Dziś zostałam słomianą wdową i gotować mi się tylko dla siebie nie chciało więc natchniona zeszłotygodniowym wpisem koleżanki zamówiłam sobie pizzę i.... zjadłam 1/3 - reszta już się nie zmieściła :( Głupi pomysł - co ja teraz z nią zrobię?
To teraz dla porównania
Moja wielce szanowna z zeszłego roku
I moja już nie wielce ale ciągle szanowna z wczoraj
no jest różnica? Jest?
Cookie89
18 listopada 2012, 11:37Hoho no naprawdę różnica jest ;))) Super :D
Cookie89
18 listopada 2012, 11:37Hoho no naprawdę różnica jest ;))) Super :D
MARCELAAAA
17 listopada 2012, 21:09No i jestem pod wrażeniem :) U mnie zakaz zdjęć nadal działa -grozi śmiercią :)Śniegu nie będzie mam przez Ciebie kompleksy :)
200procentnormy
17 listopada 2012, 20:19Jeeeeeest, znaczna. Tez sie nie moge doczekac kiedy sie w niektore rzeczy zmieszcze. Zaznaczam nie "wcisne" tylko zmieszcze ;)
igaa79
17 listopada 2012, 20:15oczywiście, że jest gratulacje