Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 191


Się trochę zaganiałam i czasu nie było na wpisy :( Przeczytałam już Wasze pamiętniki i od razu humorek się poprawił. Dziś, jako że miałam wolny dzień umyłam okna w dwóch pokojach i pozwoliłam sobie na zmianę zestawu firanko-zasłonowego.  No co? Każdy ma jakiegoś hopla - jeden z moich to dekoracje okien. Od wiosny bałam się zmieniać, bo budowa za oknem - mimo mycia okien i prania firanek co miesiąc (o matko!!!)  wszystko było tak zasyfione, że decydowałam się tylko na ciemne załony i mocno kremowe firanki, żeby mi się to wszystko doprało.    Ale zima idzie, więc może nie będą tak syfić. Zatem czerwone zasłonki z delikatnymi pasami w różnych kolorach i śnieżnobiałe firany -  lubię ten zestaw:)  Prosty a ładny. Zmieniłam pościel, wyszykowałam balkon na zimę, myjąc co się da i wycinając roślinki, co nie przezimują,  pojechałam na szmacie w całym mieszkaniu, pranie wykonałam i prasowanie, obiad na dwa dni - no wiecie - wolny dzień:)



Dietowo w porządku. Po pierwsze wreszcie pozbyłam się 55kg. Po drugie całkiem fajne menu Pani dietetyk przygotowała, mimo że tylko jedna zupa. Ale i schab i cielęcina i kurczak - no różnorodność jednym zdaniem. Będzie dobrze- mam nadzieję :)
  • Cookie89

    Cookie89

    28 listopada 2012, 12:19

    No ładne okno :D Zajmiesz się też moim? bo mam wielkie ale bez żadnej oprawy :D No i gratuluję pozbycia się 55!

  • MARCELAAAA

    MARCELAAAA

    27 listopada 2012, 19:22

    A pewnie że będzie dobrze ,taki jadłospis to same pyszności :)A jak już skończyłaś porządki u siebie ,to zapraszam do mnie :)