Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
tragedia


Niestety nie idzie dobrze, staram się codziennie robić cokolwiek i efekty marne. Jeśli idę na bieżnię i rolletic jest fajnie, ale w dzień kiedy tego nie ma waga wraca. Wczoraj byłam tak zmęczona, że nawet jeść mi się nie chciało. Zaczynam Dukana od poniedziałku. Myślałam, że spróbuję w sierpniu jak będą słabe efekty, ale chyba muszę się pospieszyć. A więc w niedzielę do sklepu - po jajka, kurczaki, jogurty, mleko i serki 0%, otręby chyba też można. Może i nawet skuszę się na jakiś przepis jak będę mieć czas. Raz pamiętam w dwa dni schudłam 2 kilo, ale byłam w trasie z kolegą który karmił mnie dukanowskimi rzeczami. W autokarze nie kusiło i nie było szans by zjeść coś innego. Nawet nie wiem czy herbatki można ale czerwoną i zieloną do tego. Myślę, że tydzień się przemęczę. 3 kilo mniej poproszę!!