Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
27 tydzień mojego zdrowszego życia.



Nie do wiary, ale wczoraj minęło dokładnie pół roku
odkąd zaczęłam na poważnie o wiele zdrowiej jeść! :)
Już wcześniej starałam się odżywiać w miarę dobrze pod względem doboru produktów w moim codziennym menu, ale wielką zmorą były słodycze, kompulsywne obżeranie się i nieustanne podjadanie. Przez te moje słabostki wyglądałam jak wyglądałam..
Jedno jest pewne - w żadnym wypadku nie chcę wrócić do tamtej mnie.
Ciężko mi też uwierzyć w to, że już pół roku nie jem żadnych słodyczy i słonych przekąsek ze sklepu. Zdarzają się te domowe, ale tylko okazjonalnie (mam na myśli imprezy typu urodziny czy chrzciny).
Wierzcie mi, że najgorsze są początki, potem organizm naprawdę potrafi odzwyczaić się od tych produktów i wcale nie ciągnie mnie do czekolad, które trzymam w moim barku (prezenty).

Nie mam już serca do pisania tego pamiętnika tak jak kiedyś. Jestem przekonana, że wynika to z powodu panującej aury za oknem i zbliżającego się wielkimi krokami lata. Wolę spędzać czas inaczej niż przed komputerem. Ale nie porzucę pisania!
Wiem, że wiele z Was tutaj zagląda i choćby moje pisanie i dodawanie fotek posiłków miało pomóc w jakiś sposób tylko jednej z Was to będę naprawdę przeszczęśliwa!

Chciałam Wam pokazać jak aktualnie wyglądam, a tu okazuje się, że nie mam właściwie żadnych zdjęć, które oddawałyby jak wygląda teraz moja sylwetka.. Ehh..
Tak było kiedyś.. (zawsze byłam przekonana, że z moim brzuchem się nie da nic zrobić)

Tak jest teraz.


Te aktualne zdjęcia to są właściwie zdjęcia z połowy kwietnia, bo majowych nie posiadam.
W ostatnim czasie jem więcej, ale waga na szczęście tego nie wykrywa, wręcz przeciwnie w zeszłym tygodniu pokazała nawet 1kg mniej niż na pasku.

Szukamy z R. spodni rowerowych dla mnie, bo te które mam na tyłku na powyższym zdjęciu są na mnie za duże i niezbyt komfortowo mi się w nich jeździ. Mierzyłam w weekend gacie warte 800 złotych (których w życiu bym sobie nie kupiła za tą cenę), ale również okazały się być na mnie za duże. Szkoda, bo kolega chciał nam je sprzedać okazyjnie za 200 złotych, gdyż jemu one i tak leżą już od roku, bo rozmiar okazał się być za mały, spodnie są z wszystkimi metkami, itd.


Wrzucam jakieś zaległe fotki jedzenia, nie ma tego dużo, bo jem ciągle to samo i nie chce Was zanudzać takimi samymi kanapkami czy obiadami.

śniadania:

płatki owsiane, otręby pszenne, mleko, kakao, banan, wiórki kokosowe, suszona żurawina


grzanki z serkiem wiejskim, warzywami i dżemem wiśniowym, suszone śliwki


grzanki z serkiem wiejskim, warzywami, dżemem wiśniowym, bananem i suszonymi śliwkami


II śniadania to na ogół jakieś jabłko albo sok z mojej sokowirówki.


obiady:

bób, warzywa na patelnię


zapiekanki, czyli bułka grahamka z uduszonymi pieczarkami z cebulą (na wodzie), ogórek konserwowy, papryka konserwowa, niewielka ilość sera żółtego, szczypiorek, keczup, sos czosnkowy (na jogurcie) + trochę świeżego ogórka.



ziemniaki, kotlet z soczewicy, sałatka

podwieczorki:

jogurt "pieczone jabłko"*

Jak wiecie już od dawna nie jem jogurtów owocowych. Kiedyś bardzo lubiłam jogobellę pieczone jabłko. Pomyślałam, że może by tak spróbować zrobić sobie w domowych warunkach taki jogurt. No i jak pomyślałam tak zrobiłam ;)
Upiekłam sobie jabłko w piekarniku, dodałam jogurt naturalny i odrobinę serka wiejskiego, a potem przy użyciu blendera wyczarowałam słodki, jabłkowy jogurt ;)  

Fajna alternatywa, chociaż przyznam się Wam, że mnie najbardziej smakuje czysty, naturalny jogurt, bez żadnych dodatków ;)


twaróg zmiksowany z jogurtem naturalnym i dżemem wiśniowym,
wiśnie, migdały


koktajl z kefiru (Piątnica, 0% tłuszczu), średniego banana i kakao


słonecznik, pestki dyni, nerkowce, migdały, orzechy włoskie, orzechy ziemne, daktyle suszone, żurawina suszona, rodzynki, morele suszone, śliwki suszone  (było tego jakieś 1,5 garści)

kolacje:


kanapka z masłem i ogórkiem, ogórki konserwowe, papryka konserwowa, rzodkiewka, oliwki, pomidor, marchew, seler


kanapka z masłem, twarogiem, pomidorem i szczypiorkiem, ogórek, rzodkiewka, marchew, seler naciowy, seler korzeń, pestki dyni


kanapka z masłem, sałatą, filetem z makreli w sosie pomidorowym, ogórkiem i szczypiorkiem, ogórek konserwowy, papryka konserwowa, pomidor, oliwki, marchew, seler


kanapka z twarożkiem ze szczypiorkiem (oczywiście własnej roboty, pycha!), pomidor, ogórek, marchew, seler naciowy, seler korzeń


To chyba wszystko, jeśli chodzi o moje menu.
Życzę Wam zdrowego, kolorowego i słonecznego tygodnia.
Niech nadprogramowe kilogramy idą precz, a Wy cieszcie się życiem!
I pamiętajcie o tym, że można schudnąć jedząc zdrowo, smacznie i do syta :)))


  • malykombinator

    malykombinator

    26 maja 2013, 21:33

    piękne menu, właśnie mi uświadomiłaś że jem za mało warzyw a przecież są takie dobre :)

  • BeHappyyy

    BeHappyyy

    25 maja 2013, 11:59

    Twoje zdjęcia pokazują, że zdrowe jedzenie jest pyszne :) pięknie to wszystko wyglada!

  • NeedToBePerfect

    NeedToBePerfect

    23 maja 2013, 23:47

    To jedzenie tak mnie zainspirowało! :) A właśnie miałam kryzys, co zjeść, jak wszystko się uklepało i spowszedniało :)

  • mika75

    mika75

    23 maja 2013, 04:25

    kurcze ogladanie twojego pamietnika poznym wieczorem to duza proba sil ... chyba zaloze klodke na lodowke bo sie glodna zrobilam od zdjec :)

  • Yandelka

    Yandelka

    22 maja 2013, 12:55

    szkoda,ze zdjecie z przed jest w sweterku. Nigdy gruba nie bylas. Ale jedzenie... o moj boze, mega zdrowo i kolorowo ,moje gratulacje ;)

  • szabadabada

    szabadabada

    21 maja 2013, 13:05

    tak- to na pewno nie chodzi o to, że brak mi w ogóle smaku słodkiego- bo i lubię świeżo wyciskane soki z pomarańczy, pijam, i owsianki na słodko- czasem z miodem albo kaszka manna z domowym dżemem z truskawek. Wydaje mi się, że to bardziej kwestia psychiki- boję się, że już jest tak blisko celu i trzeba być wytrwałym po czym myślę, że jednak nic się nie stanie jak... a potem błędne kółko. Dzięki za porady ale sama muszę odkryć co mnie wstrzymuje. Tak czy siak, od trzech dni jest znów dobrze i z jedzeniem i z ćwiczeniami. Może później spróbuję wkleić przykładowe jedzenie, żebyś sama oceniła co i jak, może brak mi właśnie zdystansowanego spojrzenia :)

  • szabadabada

    szabadabada

    21 maja 2013, 12:17

    no właśnie- nie jestem na diecie, na co dzień odżywiam się zdrowo wg mnie, dość zbilansowane posiłki. I Problemem są napadające mnie od czasu do czasu (raz na 1,5 tyg około) napady chęci na słodkie całego świata. I słaba wola. I dość nietypowe- poddawanie się gdy widzę pierwsze rezultaty ćwiczeń (zazwyczaj jest chyba odwrotnie) Ale ogarnę i to!

  • szabadabada

    szabadabada

    20 maja 2013, 22:21

    Kurcze, w sylwetce od razu widać konsekwencję i włożoną pracę :) Szacun! A że Twoje jedzenie oglądać lubię- już wiesz :)

  • Madeleine90

    Madeleine90

    20 maja 2013, 21:01

    wyglądasz rewelacyjnie:) też kiedyś uwielbiałam jogobelle pieczone jabłko- to był mój ulubiony jogurt:) ale od kiedy moje smaki się nieco pozmieniały, teraz też piekę sobie po prostu jabłka i dodaje jogurt albo kefir:) bo taki przesłodzony jogurt z nie wiadomo czym w środku to by mi przez gardło nie przeszedł:)

  • chubbyann

    chubbyann

    20 maja 2013, 20:08

    Marzę o takim brzuszku! Wyglądasz naprawdę bombowo!

  • yoloxx

    yoloxx

    20 maja 2013, 16:02

    wspaniale wyglądasz! super nogi masz zazdroszczę :)

  • liliputek91

    liliputek91

    20 maja 2013, 13:23

    super!!!

  • Hexanka

    Hexanka

    20 maja 2013, 13:04

    zlecialo nawet niewiadomo kiedy....no i efekt!!! powalajacy!!!

  • prostota

    prostota

    20 maja 2013, 11:06

    Pysznie, zdrowo i kolorowo - nic dziwnego, że masz taką piękną figurę :)

  • misskitten

    misskitten

    20 maja 2013, 09:37

    ładnie poradziłaś sobie z brzuszkiem...a tak w ogóle to mi pomaga Twój pamiętnik, więc mam prośbę abyś jednak od czasu do czasu coś napisała....podziwiam Twoją silną wolę, ja też zauważyłam, że jak się kilka dni nie zje słodyczy to organizm jednak się odzwyczaja;-) wczoraj tylko domowe wypieki były u mamy i babci, ale też ruch był, więc nie jest tak źle;-D

  • Karampuk

    Karampuk

    20 maja 2013, 08:47

    super figura