Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Najwyższy czas wziąć się za siebie..

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2384
Komentarzy: 15
Założony: 10 listopada 2013
Ostatni wpis: 23 listopada 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
.Brunetka..

kobieta, 35 lat, Łódź

163 cm, 64.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

23 listopada 2013 , Komentarze (3)

Jaka dzisiaj jest koszmarna pogoda.. To ja już chyba wolałabym ten śnieg.
Dzieje mi się dzisiaj coś z ciśnieniem, mam gorączkę, boli mnie głowa, więc siedzę w domu.
Naolejowałam włosy, zaraz wezmę się za malowanie paznokci. Zapowiada się leniwy dzień. 
Jak Wy spędzacie sobotę?

Edit: nie jestem głodna, ale chyba coś bym zjadła. Kończę drugi półlitrowy kubek kawy, chcę jeszcze. Jak żyć?

22 listopada 2013 , Komentarze (3)

Jestem leń.
Wielki, paskudny leniuch.
O dietę nie pytajcie, bo powinnam to słowo wykreślić ze słownika.
Fakt, że więcej chodzę i biegam niż robię cokolwiek innego, ale mimo wszystko, to co jem przechodzi ludzkie pojęcie. 
Gotuję jedną rzecz- trzeba spróbować. Gotuję drugą- to samo. Przychodzi kucharz, żebym sprawdziła- muszę spróbować. Wolę nie liczyć, ile to wszystko ma kcal..
Mimo wszystko schudłam kilogram, a jestem przed @  Chociaż to pewnie wahania z powodu ilości wody w organizmie..

Jutro czeka mnie zarządzenie 3 razy takim zespołem jak zazwyczaj.. może być gorąco.

19 listopada 2013 , Komentarze (6)

Dziś nie o diecie, ponieważ chciałam poruszyć temat włosów.
Przyznać się, ile jest tu włosomaniaczek :)?
Ja do tego grona dołączyłam lekko ponad rok temu i jestem z tego powodu dumna. Cieszę się, że moje włosy miały okazję zmienić się na lepsze. 

Pielęgnacja u mnie ciągle dość intensywna: 
przed każdym myciem olejowanie + maska na ok.3 godziny, (olej ze słodkich migdałów, z pestek winogron, Babydream, oliwa z oliwek) 
mycie metodą OMO (odżywka, mycie, odżywka), (odżywka, której nie lubię, mycie czymś z slsami, za to bez sylikonów, odżywka właściwa, czyli ta, którą moje włosy lubią)
płukanka: octwoa/ z mlekiej/ z olejkiem eterycznym/gencjanowa/ z hibiskusa, 
odsączenie nadmiaru wody, 
odżywka bez spłukiwania, (często jakaś Joanna)
wcierka w skórę głowy (kozieradka/ Jantar/ Joanna Rzepa- oczywiście nie na raz)
serum na końcówki, (Green Pharmacy/ HCI/ Stapiz)
i pianka, gdy mam ochotę by ujawniły się fale. 
Potem odpowiednie suszenie tj. w turbanie gdy fale, zwyczajnie na plecach, gdy proste.
Poza tym: odstawiłam suszarkę, prostownicę, lokówkę, nie używam lakierów i pianek z alkoholem, nauczyłam się ze zrozumieniem czytać składy produktów i rozpoznawać te, które z moimi włosami się lubią. Włosy zaczęłam obcinać sama po nieprzyjemnej przygodzie z fryzjerką, która nie wie ile to 2 cm. 
Dzielnie je zapuszczam. Aktualnie mają 53 cm, myślę, że gdy dojdę do 80cm, to będę usatysfakcjonowana. 
Włosy farbuję  na olej tj. godzinę przed farbowaniem klasycznie olejuję włosy, a potem nakładam farbę (tym razem Błękitną Czerń 210 Garniera) i postępuję tak, jak każe producent. 

Na koniec obiecane zdjęcie:

Wiem, że jakość nie powala, ale musicie mi to wybaczyć. Aktualnie innym sprzętem nie dysponuję ;)

Jak Wy dbacie o swoje włosy?

13 listopada 2013 , Skomentuj

Zadzwonił do mnie dzisiaj znajomy, że mu się szef kuchni rozłożył, więc pojechałam go zastąpić.
Od 7 do 16 szalałam w miejscu które uwielbiam 
Siedząc całe dnie w biurze i jeżdżąc po mieście strasznie tęsknię właśnie za gotowaniem.. 
Kto wie, może to znak, żeby w końcu zrobić to, co zawsze planowałam? 

Rano zjadłam owsiankę, wypiłam pół litra kawy, na kuchni zdążyłam wypić jedynie 0,7 wody i przegryźć kilka warzyw. Wróciłam do domu i zjadłam szpinak z czosnkiem, piersią z kurczaka i makaronem spaghetti, popijam też wodę.
Padam z nóg, odzwyczaiłam się od takiego biegania w tę i z powrotem 

12 listopada 2013 , Skomentuj

Menu:
Owsianka: pół szklanki mleka, pół szklanki wody, 3 łyżki płatków owsianych, łyżka siemienia lnianego, dwie kostki gorzkiej czekolady, łyżka budyniu czekoladowego.
Bułka pełnoziarnista z: masłem, sałatą, polędwicą z indyka, papryką i pomidorem 
Litr kawy (250 ml mleka łącznie) 
Pomidorowa z: makaronem- 250 ml, pół gotowanej w ziołach piersi z kurczaka, 250g warzyw na parze z łyżeczką masła
Serek wiejski z miodem, piwo 
Jajecznica z 3 jaj ze szpinakiem, bułka pełnoziarnista
+1,5 l wody

Ruch: 
tyle, co po firmie ;)
Dopiero wróciłam, więc zrobię pewnie tylko 3 dzień wyzwania przysiadowego i trochę pokręcę hula. Może wezmę się za skakanie, chociaż trzymają mnie zakwasy z wczoraj i papiery głośno krzyczą, żeby się nimi zająć. 

Jestem zmęczona i padam na twarz. Zimno mi, zatrzymała mi się woda w organizme i wyglądam jak prosiak z parówkami zamiast palców, robię sobie detoks, więc mam twarz całą w niespodziankach i boli mnie głowa. Dziękuję, dobranoc. 

11 listopada 2013 , Skomentuj

Poniedziałek, 11 listopada 2013r.
Ćwiczenia:
Część ćwiczeń mam już za sobą: zaliczyłam 2 dzień przysiadowego wyzwania (55 przysiadów) i zrobiłam 300 podskoków na skakance (na dzisiaj zaplanowałam 600).
Pojeżdżę z 40 min na rowerze i zrobię kilka części ćwiczeń z Mel B. 

Menu:
Na śniadanie zjadłam jajecznicę z 3 jaj ze szpinakiem, 
II śniadania nie było, bo wstałam za późno, 
Na obiad naszykowałam pełnoziarniste spaghetti ze szpinakiem i piersią z kurczaka w sosie smietanowo-czosnkowym, 
Podwieczorek to serek wiejski z miodem i orzechami, 
Na kolację coś jeszcze wymyślę, bo na razie nie mam pomysłu. 
Zdążyłam wypić 0,5l wody i prawie litr kawy. Do wieczora wypiję litr wody i ok. 0,5l yerby. 

10 listopada 2013 , Komentarze (3)

Niedziela, 10 listopada 2013r. 
Czas zmian, decyzji, przemyśleń. 
Podjęłam wyzwanie, które sama sobie rzuciłam. 
8-10 kg do zrzucenia przede mną. Straciłam kiedyś 20 kg, więc te 10 nie powinno być dużym problemem. W teorii :) Jak będzie w praktyce- to się okaże. 

Zamierzam pisać tutaj co jadłam- w ramach motywacji, by nie jeść świństw, bo wstyd się tym 'chwalić'. Codzienną aktywność też postaram się tu wrzucać.

Jestem całkowicie zmotywowana i chcę wygrać z kilogramami. 
Dzień pierwszy, start :)