Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czwarty dzien


Dzisiejszy dzień upłynął bardzo szybko. Wstałam tuż przed czwartą. Nienawidzę wstawać tak wcześnie rano, ale najlepsza nowina jest taka, że aczkolwiek, iż przede mną dwa dni wolnego. Na dworze już czuć wrzesień. Dziś od rana jest psia pogoda.Jutro tuż przed siódmą muszę również wcześnie wstać, mimo wolnego dnia. Muszę iść z moim pieskiem na badania krwi. Stan jej zdrowia troszkę się pogorszył, ale głęboko wierzę w to, że wszystko się ułoży. A na dodatek szlag mnie trafił, gdy okazało się, że muszę rozwalać całą łazienkę w poszukiwaniu przecieku, nawet nie mając pewności, że to u mnie się coś dzieje. No ale cóż, będzie powód do remontu łazienki.

Menu

1.kromka chleba z szynka kawa z mlekiem i erytrytolem

2.1/3 papryki czerwonej

3.risotto z warzywami i filetem z kurczaka + kawa z mlekiem i erytrytolem

4.kromka chleba z 2 parówkami z indyka +ketchup

  • Gosia288

    Gosia288

    3 września 2019, 00:54

    Zdrowka dla psiaczka. Oraz udanego "remontu" łazienki. Oby przyczyna demolki sie znalazła😉

  • KatarzynaXXL

    KatarzynaXXL

    2 września 2019, 20:24

    Jak to się mówi "ino myk" i będzie jesień :) Zdrówka dla psiaka!

  • aska1277

    aska1277

    2 września 2019, 19:28

    Oj czuć wrzesień, jesień... dziś tak się przyjrzałam na podwórku, ile to liści leży, szok.