Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Słaby postęp ale zawsze postęp


Byłam wczoraj u dietetyczki no i spadło 20 dkg. Niewiele wiem. Ale nic się nie dzieje bez przyczyny. Jadło się słodycze i nie przestrzegało się diety to waga spaść nie może, dobrze że nie rośnie. Miałam wakacje od diety i bardzo ciężko mi powrócić na właściwe tory ciągle chce się słodkiego. Najtrudniej jest gdy człowiek wróci z pracy do domu zrobi obiad i zje a potem chce leżeć na kanapie i wcinać coś czekoladowego i chrupiącego. Dietetyczka podsumowała to w ten sposób że taki niezdrowy nawyk sobie wyrobiłam i że muszę z tym walczyć. Doradziła mi żeby usiąść na kanapie i delektować się szklanką wody z mrożonym owocem a gdy już odpocznę wyjść z domu z mężem na spacer. Tylko to zupełnie nie w moim stylu i trudno się przestawić. Tylko trzeba coś wybrać

  • kawonanit

    kawonanit

    26 sierpnia 2015, 13:34

    Nie w Twoim stylu, ale warto spróbować ;) Skąd wiesz, może się okazać, że dzień bez spaceru jest dniem straconym ;)