Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pomocy! 1. partia fotek do tego wpisu


Dziewczyny! Mam znów kryzys. Nie brakuje mi motywacji, a nastroju i optymizmu. Jakoś nic mi nie idzie. Przeglądałam dziś wpisy tutaj. Mam nie całe 20 lat a moje ciało wygląda jak po ciąży. Rozstępy na  brzuchu - długie i szerokie. Jedna z was wstawiła czy pisała "Nie ćwiczę dlatego, że nienawidzę swojego ciała, ćwiczę dlatego, że je kocham" i chyba właśnie tego nie potrafię. Jestem ze swoim chłopakiem prawie 1,5 roku i nadal czasami się go wstydzę. Mimo, że wiem, że on mnie kocha mimo moich baleronów. Podziwiam w nim to, że potrafił od początku patrzeć u mnie na coś poza tym, że jestem gruba. Wiem, że nie zostawiłby mnie nawet gdybym jeszcze sporo przytyła, ale wiem też, że bardziej podobałabym mu się gdybym trochę jeszcze schudła. Najgorsze jest to, że ja naprawdę nie jestem brzydka. Mój pysiek jest dość sympatyczny:
Ale niestety dla mnie to ginie, kiedy się rozbieram... Zrobiłam fotki dziś z myślą o tym wpisie, ale dziś ich nie zobaczycie, bo kabel do telefonu zostawiłam u brata. Dodam je następnym razem.
Dla mnie to straszne. Wstydzę się ćwiczyć na w-fie w szkole. Od 5-6klasy szkoły podstawowej mam zwolnienie, czyli jakieś 5 lat przez cukrzycę. Nagle lekarz stwierdził, że więcej mi go nie wystawi i jak ja mam teraz do tego wrócić? No jak?! Wolałam zawsze poświęcić te 40minut do godziny na ćwiczenia w domu niż rozbierać się przy tych wszystkich dziewczynach... Nie chcę, żeby one to oglądały.Przestałam sobie radzić chwilowo ze swoją psychiką... Muszę to ogarnąć...
  • Matyldosz

    Matyldosz

    20 lutego 2013, 09:51

    Ja tez zawsze sie wstydzilam cwiczyc na wfie. Najlepiej to by bylo olac to co inni mysla- tylko, ze to jest takie trudne. A na rozstepy to moze masc na blizny.