Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
SB dzien 9


Dzien 9

Rano poogladalam sie w lustrze i powiem szczerze, ze daje rade :). Cos tam jeszcze wisi z przodu, jak sie pochylam, uda jeszcze wymagaja duzo pracy, a ramiona... jeszcze wiecej :P, ale w sumie moglabym tak nawet isc na plaze bez obaw. A za 2-3 tygodnie planujemy wypozyczyc motorowke i wszyscy beda w kostiumach i bedzie masa zdjec, a wszystkie laski sa szczuplejsze ode mnie... No ale za 3 tygodnie, to kto wie, jak bede wygladac ;). Jesli naprawde ok, to kupie sobie nowy kostium kapielowy by to uczcic (taki z fiszbinami, coby mi dorobil torche cyckow, ktore niestety dzielnie chudna razem z reszta....).

Wczoraj mierzylam moj stanik, ktory kupilam, jak wazylam 54 kg (70D) i na najszerszym zapieciu juz jest ok (niestety cycki tez mi sie juz z iego nie wylewaja, jak ostatnio :( ). A rano pomierzylam swoje krotkie spodenki (to byla tragedia, gdy je wyciagnelam na poczatku wiosny i w ani jedne nie weszlam...). Dwie pary sa juz w zasadzie ok, choc jeszcze kilka mm by sie przydalo, jednej parze jeszcze troche brakuje (szkoda, bo ladne, eleganckie do pracy). Moze w przyszlym tygodniu?

Ogolnie mysle, ze schudlam na razie jakies 2 kg (patrzac w lustro), a centymetr kusi, oj kusi. Ale bede dzielna, dopiero w przyszly wtorek go uzyje! Na razie kot sie nim bawi.

Dzis niestety popelnie pierwszy powazny grzech, mianowicie bede jadla ciasto. Kolezanka z pokoju dostala podwyzke i juz wczoraj sie wypytywala, cwy lubie ciasto czekoladowe, a ja nie mialam serca jej powiedziec, ze lubie, ale jestem na diecie...

A rano mylam glowe i zdaylam tylko przysiady. Zatem wieczorem brzuszki, hantelki i jogging (za to ciasto), a potem moze male conieco z mezem ;) (jesli jeszcze bede w stanie).

Zapisujemy sie tez na silownie - raz, dwa w tygodniu, bo jest straszna promocja :)

Tak wiec menu na dzis:

1. ser bialy ze szczypiorkiem i rzodkiewka (byl za slony :/) i sok pomidorowy (jutro ostatnia szklanka tego syfu i znow kupie ten smaczny)

2. jogurt owocowy light

3. zupa pomidorowa z kawalkami camemberta light + ciaso czekoladowe (podobno jest bez masla)

4. pistacje

5. kurczak z warzywami

Wczoraj widzialam w sklepie ryz nieluskany, ale maki prelnoziarnistej nie, trz bedzie zajzec w przyszly pon do carrefoura, to moze jakies nalesniki da sie wykombinowac ;)