Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wciaz na Lev 2lus yoga meltdown na koniec dnia


No i jeszcze na koniec dnia 40min yoga meltdown.

Nie mozna chyba tego zaliczyc za trening bo robilam to pierwszy raz w zyciu wiec wiecej sie naogladalam zanim doszlam do pozy.

Zawsze to jednak poczatek. Mysle ze mozna by to podlaczyc pod dzienny trening na koniec dnia.

Troche sie rozciagnac, wykapac, usiasc na sofie a potem spac.

nie poddaje sie, walcze, poce sie i trace oddech.

Ale cos za cos.

Uwielbiam jak Jillian mowi, masz wrazenie ze zaraz umrzesz.....tak Jillian, tak wlasnie sie czuje

Nie jest zle, najwiecej problemow sprawia mi na tym Levelu praca z ciezarkami tzn ramiona. Nie wiem, nawrzeszcze sie okrutnie zeby zrobic zwlaszcza pod koniec kazdego cyklu.

Pomiary i waga zaaaaaa 8 dni hahahahaha OMG to mnie przeraza!!!!! 

Nie nie nie, nie waga i wymiary, 8 DNI mnie przeraza