Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
189 dzień/trzy tygodnie za mną


189 dzień...

Śniadanie:

2 kromki chleba razowego z wędliną drobiową i pomidorami

II Śniadanie:

3 śliwki + jogurt naturalny + 2 łyżki płatków

Obiad:

Krem kalafiorowo szpinakowy z makaronem pełnoziarnistym i filetem z kurczaka 

Podwieczorek:

Jabłko + kefir + 2 łyżki płatków

Kolacja:

Surówka z kapusty kiszonej + 150 g wędliny drobiowej

Trzy tygodnie za mną...

Odnotowuje kolejny spadek. Myślę że taki w sam raz taki odpowiedni :) 0,7 kg mniej. Nie poczułam się głodna ani przez 5 minut. Najdziwniejsze jest to że nie mam zachcianek. Kompletnie na nic innego nie mam ochoty. Tak wiem to duży plus ale to aż dziwne. Dwie noce ostatnie już przespałam całe do tzw budzika. Czuje jeszcze zmęczenie ale mam nadzieje że minie z czasem i powróci moja dawna energia. Dziękuje Wam oczywiście za miłe słowa i wsparcie, nawet nie wiecie jak to jest ważne. Pewnie nie uda mi się odzyskać radości z życia z dnia na dzień ale wierzę że kiedyś uśmiech wróci na moją już nie księżycową buźkę. 

  • tagitelle2

    tagitelle2

    15 września 2016, 08:55

    gratulacje ! no i ciesze sie ze czujesz sie troszke lepiej ,oby tak dalej!

  • olsons

    olsons

    14 września 2016, 12:41

    Super! gratuluje spadku, powoli a do celu :D ważne by cieszył każdy nawet najmniejszy sukces :)

  • E-milka84

    E-milka84

    14 września 2016, 09:40

    pewnie, że wróci - ja przedwczoraj i wczoraj to mogłabym byc mordercą a dziś juz spoko ;) Ja na razie niestety mam strasznego głoda i ciagle cos podjadam ... zazdroszcze opanowania :*

    • Byniaa

      Byniaa

      14 września 2016, 09:47

      Sama się sobie dziwie. Pod względem diety jestem tak spokojna że wiem że nic jej nie zagraża. Co najważniejsze ja jej nie zagrażam :)

    • E-milka84

      E-milka84

      14 września 2016, 09:51

      świetnie że tak masz ... ja muszę się wziąć na 101% a nie 91% ;)