Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
187 dzień/obowiązki


187 dzień...

Śniadanie:

2 kromki chleba razowego z serkiem z kolorowym pieprzem, kawa z mlekiem

II Śniadanie:

2 plastry ananasa + jogurt naturalny + 2 łyżki płatków

Obiad:

Cukinia duszona z pomidorami + dorsz z folii (1 łyżka oleju)

Podwieczorek:

gruszka + Jogurt naturalny + 2 łyżki płatków

Kolacja:

Jajecznica (cukinia, cebula, 2 jajka, 1 łyżka oleju)

Obowiązki...

Mam ostatnio tak zajęte dni, że chwile dla siebie znajduję po 20. Wiem że wiele z Was tak funkcjonuje i to normalne, ale dla mnie chyba za duża zmiana. Dieta, gotowanie, treningi 4x w tygodniu, basen 1x w tygodniu, w poniedziałki raporty, korepetycje z matmy - ja staram się uczyć :), i oczywiście praca od poniedziałku do piątku. Mój organizm po 3 tygodniach zaczął się bronić. Jedyny plus że przesypiam ostatnio całe noce, ale czuję się zmęczona od samego rana. Jak myślicie powinnam z czegoś zrezygnować czy to chwilowe nastroje mojego organizmu i z czasem zaakceptuje taki styl życia i powinnam to przetrzymać? Zaznaczam że wcześniej wracając z pracy najadłam się i leżakowałam przed telewizorem lub komputerem. 

  • eszaa

    eszaa

    16 września 2016, 11:47

    skoro cwiczysz, to powinnas zwiekszyc kalorycznośc diety. Zmeczenie jest, bo organizm niedozywiony. Nie wiem co to za cwiczenia, jak bardzo intensywne, ale jednak te 1400kcal przy wysiłku fizycznym to zdecydowanie za mało. Dostarczasz tylko tyle,zeby organizm funkcjonował, a musi jeszcze miec skąds siłe na wysiłek fizyczny. Skąd? Ja na takiej kalorycznosci schudłam 10kg w trzy miesiące, jedząc co zaleciła dietetyczka i leząc na kanapie :)

    • Byniaa

      Byniaa

      16 września 2016, 11:55

      Ale zmęczenie pojawiłoby się dopiero po 3 tygodniach? Ćwiczenia są bardzo podstawowe i lekkie. Innych nie byłabym w stanie wykonać. Jeszcze nie teraz. I tak moje kolana dźwigając tyle kilogramów to bardzo odczuwają.