Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
"Albo wygram albo zdechnę!"




Na szczęście wszystko wraca no normy :)
Dzisiaj pokonałam lenia (mam nadzieję, że na długo) i znów biegałam.
Heh w sumie to 2 raz dopiero.
Dziś 3,2 km z małą przerwą na kupno bułeczek w lidlu :D


Mam zamiar znów wrócić do aktywności bo bez niej źle się czuję.
Wiem, że dzieki cardio szybciej osiągne efekty tylko martwi mnie ból kolana.
Żadne rozciąganie i rozgrzewki nie bardzo pomagają...
Trudno, może musi się przyzwyczaić do ruchu ;)


Jutro dzień z ćwiczeniami siłowymi i Mel B !


No nie ma innej opcji !
  • naughtynati

    naughtynati

    18 lutego 2014, 10:01

    trzymam kciuki żebyś Ty jednak wygrała ;)) pozdrawiam!

  • katarinaa221990

    katarinaa221990

    17 lutego 2014, 22:47

    dobry motywator;)

  • naste

    naste

    17 lutego 2014, 21:21

    Zazdroszczę motywacji do biegania :P Oby tylko tak dalej! Dla Kowalczyk wielki szacunek!

  • somebodymore

    somebodymore

    17 lutego 2014, 20:57

    Z kolanem radziłabym uważać, choć może to tylko kwestia rozruszania i przyzwyczajenia do wysiłku. Też ćwiczę z Mel B :) A ten tekst Justyny Kowalczyk daje niezłego kopa! Pozdrawiam:)