Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

CHCE CZUĆ SIĘ ATRAKCYJNA!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 14080
Komentarzy: 543
Założony: 1 lutego 2014
Ostatni wpis: 12 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
somebodymore

kobieta, 27 lat, Piotrków Trybunalski

166 cm, 85.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 maja 2014 , Komentarze (8)

Witam serdecznie. Dzień zapowiada się aktywnie, ale to dobrze, tego mi trzeba. Jestem już po śniadanku - zjadłam kanapkę z gotowanym jajkiem, pomidorem i ogórkiem, około 13 zjem jakieś jabłko, a na obiad planuje gotowane warzywa, podwieczorek i kolacja będzie pewnie jakieś owoce i jogurt. Łącznie około 1200 kcal. Trening dziś będzie na siłowni, ponieważ kupuję karnet i zaczynam regularnie chodzić. Do tego jeszcze jeżeli pogoda będzie dopisywała, będę szła i wracała na pieszo do szkoły, w jedną stronę to około 3km. Codziennie pośladki z Mel B i 5 minutowe ćwiczenia na nogi. Siłownie planuje 2-3 razy w tygodniu, w niedziele basen, a w pozostałe dni treningi w domu. Mykam się szykować. Wieczorem zajrzę i poczytam co u was:)

11 maja 2014 , Komentarze (6)

Witam was wszystkich! Nie odzywałam się ponad miesiąc, ale zaraz wyjaśnię dlaczego. Mianowicie przez ten okres czasu bardzo dużo przeszłam, nadal przechodzę, ale sytuacja choć trochę się ustatkowała dlatego piszę. A więc zacznijmy od tego, że niestety nie straciłam, żadnych kilogramów, waga wskazuje 85. Przyczynami jest przede wszystkim fakt, że przez 3 tygodnie nie mogłam nawet dobrze chodzić, a co dopiero treningi. Nadwyrężyłam staw kolanowy i d tego jeszcze zwichnęłam, małego palca u stopy. Różne kompresy, maści itd jakoś pomogły w zwalczeniu bólu. Po drugie słyszeliście już o moim chłopaku,  sytuacji jaka była między nami. Rozstaliśmy się miesiąc temu. Przez to też wiele przeszłam, bo nagle zabrakło człowieka, z którym spędzałam ostatnie prawie 3 lata swojego życia. Depresji nie miałam, co to to nie, ale miałam różne wahania nastroju, załamania, byłam rozkojarzona itd. Do tego dochodzą naprawdę poważne problemy rodzinne. To wszystko się skumulowało i zabrakło mi wiary w siebie, we własne możliwości. Celowo nie usuwam poprzednich wpisów, bo chcę by inni wiedzieli, że droga d sukcesu nie jest łatwa i mimo porażek nie można się poddać. Także powracam pełną parą! Tym miłym akcentem, żegnam się z wami i pędzę poczytać jak tam u was:)




5 kwietnia 2014 , Komentarze (10)

Witam was mi drodzy! Nie odzywałam się ostatnio, bo niestety nie miałam dostępu do internetu ani zbytnio czasu. Ale nie jest źle. Co prawda ćwiczenia trochę zaniedbałam, ale z dietą jest ok. Kolejny kilogram w dół. Waga pokazuje 83 :) Zaraz mykam poczytać co tam u was.Będę dodawała wpisy, ale raczej nie codziennie, bo na prawdę brak mi czasu. Postanowiłam sobie wyznaczyć mniej więcej daty, które określały będą moje postępy :

21.04 - 7 z przodu

5.05 - 75

26.05 - 6 z przodu

16.06- 65

7.07 - 5 z przodu

24.07-  55

Trzymajcie się!

24 marca 2014 , Komentarze (10)

Zauważyłam, że minęło zaledwie pół dnia odkąd powróciłam na tą "dobrą drogę" , a mój organizm i psychika czują się o wiele lepiej:) Jest mi lżej i samopoczucie również dopisuje! Wpadnę jeszcze wieczorkiem po ćwiczeniach i poczytam co u was ;)

Jedzenie:

- 1 wafel ryżowy

- sałatka owocowa (135g jogurtu gruszkowego, 1/2 jabłka, 1 kiwi i 1 pomarańcza)

- warzywa włoskie na patelni

- pomarańcza

- szklanka mleka z dwiema garściami płatków kukurydzianych 

Picie:

- 1 herbata zielona z miętą

- 2 litry wody

łącznie ok 1000 kcal

+ Tiffany boczki, Mel B pośladki, 40 kcal skakanka, 5 min ćwiczenia na nogi, 5 min ćwiczenia na ramiona, 80 brzuszków, 50 przysiadów

23 marca 2014 , Komentarze (9)

Tak jak pisałam, musiałam poukładać kilka spraw, co spowodowało moją nieobecność. Niestety przez te kilka dni z dietą nie szło za dobrze. Wszystko w kratkę. Waga pokazuje 84. Sprawy choć w pewnym stopniu się rozwiązały, także wracam do was i zabieram się za siebie pełną parą! Byłam już na zakupach, kupiłam zdrowe jedzonko, więc teraz pozostaje tylko przestrzegać postanowień i dążyć do celu. Zaraz zabieram się za czytanie co tam u was :) Także trzymajcie się, do jutra!

17 marca 2014 , Komentarze (10)

Przepraszam was moi drodzy, ale nagromadziło mi się wiele spraw do rozwiązania i potrzebuję czasu by to wszystko jakoś ogarnąć. Dietę oczywiście chcę trzymać, choć wiem, że bez was będzie trudniej. Odezwę się niebawem. Trzymam za was mocno kciuki, a wy trzymajcie za mnie. Pozdrawiam!

14 marca 2014 , Komentarze (9)

Witam was kochani :) Przepraszam was, ale napisze krótko, bo na więcej po prostu brak mi czasu. Kolejny dzień w biegu. Dzisiaj jadę na koncert Happysadu do Łodzi z koleżankami i bardzo się cieszę, bo chyba potrzebuje takiego wyjścia. Ta pogoda bardzo dobrze wpływa na mnie we wszystkich tego słowach znaczeniu. Zmieniam się nie tylko fizycznie, ale i mentalnie. Moje podejście do wszystkiego wygląda zupełnie inaczej :) Korzystajcie z każdego dnia jak tylko to możliwe i dbajcie o ludzi, na których wam zależy! Pozdrawiam :)

13 marca 2014 , Komentarze (20)

Chyba jeszcze nigdy nie byłam tak zmotywowana! Ta pogoda i wszystko co teraz dzieję się w moim życiu maksymalnie napędza mnie do działania :)

Jedzenie:

- wafel ryżowy

- kanapka z żytniego chleba z szynką i pomidorem

- dwa gołąbki bez sosu

- marchewka

- szklanka mleka z dwiema garstkami płatków

Picie:

- 3 czerwone herbaty

- 1,5 litra wody

łącznie ok 1100 kcal

+ Tiffany boczki, Mel B pośladki, 40 kcal skakanka, 5 minutowe ćwiczenia na ramiona, 5 minutowe ćwiczenia na nogi, 80 brzuszków, 50 przysiadów


12 marca 2014 , Komentarze (12)

Niech temperatura rośnie i rośnie, błagam! Jest cudownie :) Wiem, że to dziwnie brzmi, ale moje życie wreszcie nabiera kolorytu. Zaczynam widzieć sens w tym co robię i to piękne uczucie. Mam nadzieję, że ten stan mnie nie opuści. Dziś dość intensywny dzień. Rano wysprzątałam całe mieszkanie (nawet umyłam okna), potem przyszykowałam śniadanko, pooglądałam trochę telewizji, teraz na chwilkę weszłam na komputer zajrzeć co u was, obejrzę sobie odcinek mojego kochanego serialu 90210 i śmigam do sklepu mamy zastąpić ją do 17, potem od razu biegiem na siłownie, do domu wziąć prysznic i biorę się za naukę historii i notatki z polskiego. Także mykam "was poczytać" . Pozdrawiam :)

Jedzenie:

- dwie kromki żytniego chleba z serem, szynką i pomidorem

- dwa wafle ryżowe

- gotowane brokuły okraszone bułką tartą

- marchewka

- szklanka mleka z musli

Picie:

- 3 czerwone herbaty

- 1,5 litra wody

łącznie ok 1100 kcal

+ godzina siłowni (bieżnia, orbitrek, stepper, rowerek, ćwiczenia siłowe),  Mel B pośladki, 80 brzuszków

11 marca 2014 , Komentarze (20)

Witam was moi kochani! Na początku chciałabym przeprosić za moją nieobecność, ale była spowodowana pobytem poza domem i brakiem dostępu do internetu. Jak dopadłam do komputera to pierwsze co, zabrałam się właśnie za ten wpis. Rozmowa z chłopakiem nie przebiegła tak jak sobie to wyobrażałam, ale po długiej rozmowie w cztery oczy, a potem przez telefon doszliśmy do porozumienia i nadal jesteśmy razem. Teraz wszystko jest w porządku i bardzo cieszę się, że jesteśmy razem :) Co do dietki też można powiedzieć, że jest okej. Z jedzeniem trochę folgowałam, ale miałam bardzo dużo ruchu i tym samym dziś waga pokazała o kolejne 1,5 kg mniej czyli 83 kg! Dziś już wszystko w prządku i brnę do przodu! :))))

Jedzenie:

- dwa jajka sadzone, pół szklanki mleka i garstka musli

- jabłko

- 2 ziemniaki, gotowana pierś, ogórek kiszony

- wafel ryżwy

- szklanka kefiru naturalnego i 2 wafle ryżowe

Picie:

- 3 herbaty czerwone

- 1,5 litra wody

łącznie ok 1100 kcal

+ 80 minut siłowni (bieżnia, orbitrek, stepper, rowerek, ćwiczenia siłowe), Mel B pośladki, 80 brzuszków

A teraz trochę motywacji:

"Za młoda, za stara, za wcześnie, za późno, przed okresem, po okresie, w złym humorze, w nazbyt dobrym nastroju, zbyt zmęczona, za bardzo zrelaksowana, bo ktoś coś powiedział, bo ktoś czegoś nie powiedział, bo pilnie muszę w domu posprzątać, bo mam jakieś dziwne przeczucie, bo jest ok tak jak jest, bo mogłoby być gorzej, bo to nie mój czas, bo byłam na imprezie, bo boli mnie głowa, bo przecież mam tyle pracy, bo nie ma sensu, bo na pewno nie wyjdzie, bo przecież kliknęłam na forum, bo przecież kupiłam książkę, bo jestem sama, bo jestem z kimś, bo nie wiem jak, bo mi się nie chce... jutro, za tydzień, od pierwszego, kiedyś... COŚ DLA SIEBIE ZROBIĘ.
Nikt Cię nie rozliczy z tego czy coś zrobisz, Nikt Cię nie nagrodzi, ani nie ukarze, Nie dostaniesz mandatu ani bonów rabatowych. Nikogo nie skrzywdzisz ani nie oszukasz. Nikogo. Oprócz jednej osoby - siebie. Więc jaką masz dziś wymówkę?"