Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Miła niespodzianka i jaglanka ;))


Zacznę od miłej niespodzianki. Wiecie, że od 2 tygodni troszkę biegam, więcej spaceruję, bardziej świadomie jem i dziś wyciągam z szafy spodnie, które były lekko ciasne i okropnie wyłaziły mi z nich boczki i brzuch, i co?! Są idealne! Tak mi się zdawało, że brzuch lekko spadł ale nie spodziewałam się, że aż tak. Zmotywowało mnie to jeszcze bardziej ;)) 


Wczoraj robiłam pierwsze podejście do jaglanki. Ugotowałam ją na śniadanie z mlekiem i owocami. Jejku, jakie to syte było (zjadłam niecałe 250 g ugotowanej). Choć szczerze mówiąc jakoś się nie zachwyciłam samym smakiem. Może macie jakieś sprawdzone przepisy?

I śniadanie: jabłko (z pół godziny wcześniej) , 220 g jaglanki, mus z jednej brzoskwini, 2  łyżki rodzynek, kiwi

BIEGANKO ;D!

II śniadanie: 2 kromki razowca z almette pomidorowym, jajkiem, papryką i ogórkiem

przekąska: tost pełnoziarnisty z plastrem sera, 1 maca 

obiad: filet z kurczaka, kotlet mielony, surówka z kapusty pekińskiej, sałatka z brokuła i pora

podwieczorek (zaraz po obiedzie heh): 2 kawałki ciasta, wafel przekładany dżemem, 3 mandarynki

kolacja: serek wiejski z przyprawami, kromka razowca

Wiem, że podwieczorek się spali więc nie panikuje bo to był świadomy wybór. Zresztą obiecałam, że zjem za kogoś to ciacho i zjadłam ;)) Wieczorem idę to wybiegać ! (już się doczekać nie mogę!)

Miłego dnia ;*

  • jablkozcynamonem

    jablkozcynamonem

    5 marca 2015, 13:08

    Super, że biegasz. Co do jaglanki, jakoś mi też nie smakuje. Każdy lubi co innego.

  • Keepcalmandschudnij

    Keepcalmandschudnij

    5 marca 2015, 09:50

    Jaglanka moim zdaniem to najlepsze i najbardziej sycace sniadanko :)) super ,ze brzuszek się zmniejszył :))

  • kacper3

    kacper3

    5 marca 2015, 09:33

    Kurcze wszyscy biegaja ! Fajnie ze spada brzusio! Musze sprubowac:-) :-) :-)

  • angelisia69

    angelisia69

    5 marca 2015, 09:16

    super ;-) taka motywacja buduje.Ja uwielbiam jaglanke na zmiane z platkami jadam na sniadanko,a dodaje wszystko na co mam ochote.Czasem owoc,czasem czekoladka,zawsze co innego. Fajnie ze nie odmawiasz sobie slodkiego i nie robisz wielkiego halo bo wpadlo ciasto.Tak trzymaj ;-)

    • Caandyy

      Caandyy

      5 marca 2015, 09:30

      Ja gotowałam szklankę kaszy w dwóch szklankach mleka i zostało mi jej jeszcze na kilka dni ;) Heh. Do tego zblendowałam brzoskwinię i pokroiłam kiwi (tyłka nie urwało ale ogólnie było smaczne)