Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Naciagniete biodro.


Nie ma to jak sie poslizgnac na czyms w polowie lata i naciagnac sobie biodro, a moze tylko ... krocze (szloch) Musialam opuscic jedna lekcje callanetics, poki sie nie zalecze. Co dzien mi lepiej, nie ma dramatu. Smialam sie sama z siebie, ze tak mi sie udalo pojechac. Nawet nie wiem na czym, na posadzce, wydawalo by sie czystej i suchej.

Spalaszowalam dzis pol kilo truskawek z lyzka cukru i lyzka smietany, mniam! Teraz mi chodza po glowie babcine knedle ziemniaczane z truskawkami... 

  • violkalive

    violkalive

    24 lipca 2014, 22:41

    Oj musialo bolec , a serce zawsze staje kolkiem takich poslizgnieciach;))) truskawki pysznie wygladaja-zdrowiej zdrowiej i uwazaj na siebie;)

    • callan

      callan

      25 lipca 2014, 02:17

      No, juz polowie tego lotu na posadzke czulam, ze sie naciaglam galancie :(

  • lukrecja1000

    lukrecja1000

    24 lipca 2014, 07:31

    Widze ,ze i Ciebie dopadla kotuzia-wstrzymaj sie na jakis czas z aktywnoscia ruchowa,nie cwicz.Daj zbolalemu cialu dojsc do rownowagi.Miseczka z truskawkami wyglada bardzo apetycznie;)pozdrawiam Julita

    • callan

      callan

      25 lipca 2014, 02:17

      No wiesz - jedna noga w przod, a ja oczywiscie zamiast lekko poleciec - staralam sie jakos przy tym "wygladac" (by nie chlapnac jak wielka baba na glebe!). No i teraz nozki na nozke z prawej strony nie zaloze, ha ha ha. Co ze mnie za ofiara!