Czas mija zdecydowanie za szybko. Nawet nie wiem kiedy minal kolejny tydzien ... ?
Bylam wczoraj na obiedzie z moim facetem w takiej malej, ale doskonalej restauracji (Chinese fusion zdaje mi sie). Gdy tak non stop pada, i jest zimno, to mnie sie marzy ta ich zupa hot & sour, bo rozgrzewa mnie az po palce u stop:
Dzis callanetics, pojutrze yoga, jutro ... wizyta u kosmetyczki na wax.
W pracy jakies tam potyczki z tymi samymi osobami, ale jakos to po mnie splywa. W sobote zorganizowalysmy z kolezankami typowa angielska high tea u mnie w domu, i bylo cudnie: rozne herbaty, kanapeczki z ogorkiem, biscuits, cake pops, clotted cream, dzemy i smarowidla, yum! Rewelacja – polecam!
TygrysekTygryskowy
4 listopada 2014, 08:23hejka, nie wiem co to za zupa, ale brzmi fajnie. <br> Masz fajne kolezanki w pracy?
callan
4 listopada 2014, 17:35Mam kilka kolezanek w pracy ktore maja taka etyke pracy jak ja (nie znosze leniwych ludzi, ktorzy uwazaja, ze im sie nalezy, a praca z nimi to zaszczyt. F-that!), i dwie takie na ktore moge dosc dobrze liczyc. Ale duzo jest tez smarkaterii, takich co mysla, ze sa lepsi od innych, itd.