A dziś słonecznie, pranie wywiesiłam . Skoro rusztowań nie ma ( mają być czwartek - piątek), to trzeba skorzystać. Znów działka nad jeziorem, ale najpierw na maślaki. Oj, narobiłam sobie roboty, bo po deszczu maślaki obrodziły. Przy okazji kilka prawdziwków, kozaków, podgrzybków, kurek, czyli cały asortyment. Większość poszła do suszenia, maślaki i kurki duszą się. Poza tym spacer po lesie, cudne to, bo nikogo, zielono, cicho, nastrojowo. Jeszcze udało się zerwać kilka gałązek nawłoci pachnącej miodowo - mama lubi, to zawiozę jutro. Po drodze przyglądałam się drzewom, które coraz piękniej wyglądają. Obiecałam sobie w październiku jakąś wycieczkę bliżej natury. Może w stronę Sobieszewa? A może jak zawsze na Półwysep ? Wczoraj pisałam kilka recenzji dla TripAdvisor, lubię to i lubię zdobywać nowe odznaki. W domu chłodno, bo kaloryfery jeszcze zimne. Nie lubię tej pory roku z powodu chłodu . Na obiad wykończyliśmy karkówkę upieczoną z czosnkiem. Smaczne to było, ale i tak nie jestem " ulubienicą" tego mięsa. Ma dla mnie jakiś posmak nie do akceptacji. Mąż lubi od czasu do czasu, i teraz właśnie był ten moment. Mam z głowy na pół roku najmniej. Kolejne kwiaty doniczkowe w kuchni zrobiły klapę. Postawiłam zatem na inne rozwiązanie- świeczniki niewysokie ze świecami w kształcie walca. Musze tylko przynieść trochę piasku z plaży, aby świece miały towarzystwo, bo teraz pusto trochę.
Magdalena762013
20 września 2017, 18:54Obydwie zatem dzis chodziłyśmy po lesie!! Pomysł na świece b. fajny! A karkówka wychodzi mi pyszna po prostu duszona. Obsypuję ją ziołami, w tym majerankiem, lekko rozbijam plastry, i zamrażam. Potem rozmrażamy i duszę. Jest super krucha i smaczna, ale czy smak inny niz pieczonej?
zlotonaniebie
19 września 2017, 19:46Poproszę o zdjęcie dekoracji świeczkowej na oknie :)) U mnie kropi deszcz, ale ciepło jak w lecie :))
Campanulla
20 września 2017, 18:17Postaram sie.
zlotonaniebie
20 września 2017, 19:11Dziękuję:))