Zmieniłam datę zabiegu kosmetycznego, bo od kilku dni mam potworny katar. Męczy mnie w nocy, nie daje spać, dusze się, leci z nosa. Powtarza się to po każdej wizycie u dentysty, gdy dostaję znieczulenie. Muszę zbadać ten wątek. . Byliśmy nad jeziorem, celem były grzyby. Grzybów prawie zero, 2 prawdziwki ( ja, ja!), kilka podgrzybków, trochę kurek. Zamarynowałam wołowinę na pieczeń, zrobię ją w sosie grzybowym. Pogoda wspaniała spacer po lesie udał się znakomicie. Pusto już, cicho, ludzi nie widać. W domu dalej przygotowuję się do jesieni, chowam odzież letnia, wyjmuję jesienna, przeglądam, zastanawiam się nad zestawieniami. Lubię sukienki i do tego kolorowe rajstopy, mam ich naprawdę sporo.To była do niedawna moja mania kupowania. Ale zaspokoiłam ją i tyle. Po powrocie znad jeziora poszłam do łóżka. Leżę od kilku godzin, czytam, przeglądam informacje. Chcę się wygrzać, może w nocy uda się spać, gdy katar spłynie. Ze mną jest ciepły termoforek, ubrany w sweterek z golfem. Fajne urządzonko!
Magdalena762013
28 września 2017, 20:49Naprawdę intrygująca jest ta sprawa ze znieczuleniem i katarem. Ja sie nie wypowiem, bo nigdy nie biorę znieczulenia. A moze jestes uczulona na ten środek znieczulający a katar to forma alergii? Szkoda, ze grzybów juz brak, ale swoje sie nazbierałyśmy. Ja pewnie zrobię ostatnie grzybowe podejście w sobotę, jesli mi sie uda.