Dziś ostatnie zakupy dla mamy, trochę się nachodziłam, bo niektórych rzeczy po prostu już nie ma nawet w hurtowniach. Ale najpierw nad morze, chociaż pada i jest ponuro. Wyszło razem 7 km. i ponad 10.000kroków. Szaleństwo zakupów w sklepach trwa. Dobry uczynek dziś dla starszej pani z klatki obok, bo kupiliśmy jej uszka z grzybami. Poszła biedna do sklepu po zamówione uszka, ale zaoferowano jej zupełnie inne. Kobieta lat 85 chyba nie powinna mieć tego rodzaju trosk tuż przed świętami. Pasztet zrobiony, za chwilkę będę go próbować. Resztę zostawiam na jutro, a dziś będzie sprzątanie, przegląd porcelany, sztućców, czyszczenie sreber, itd. Szkoda tylko, że pogoda zupełnie nie zimowa. A dziś astronomiczna zima. Ogromna nadzieję mam, że panicz będzie jutro. . A gdybym nie miała czasu na kontakt z Wami, przyjmijcie życzenia świąteczne. Życzę zatem spokoju, ciepła rodzinnego, atmosfery uniesienia i dobroci. A w Nowym Roku niech się nam wszystkim darzy.
Elamela.gd
21 grudnia 2017, 17:01Radosnych Świąt dla Ciebie i Twoich najbliższych :)
Campanulla
22 grudnia 2017, 13:29Tobie i bliskim także. Wszystkiego najlepszego.
mania131949
21 grudnia 2017, 16:10Ja właśnie wróciłam z zakupów. Masakra. Ludzi pełno wszędzie, w sklepach akurat zmienili "wystrój", pozamieniali wszystko na półkach i trzeba oblatywać po parę razy albo gnębić pytaniami obsługę ale prawie wszystko kupiliśmy, nie licząc tego, co zostawiamy na sobotę i tego, o czym zapomnieliśmy. U nas namiastka zimy jest - trochę śniegu, ślisko. Odwzajemniam życzenia świąteczne!!! :-)))
Campanulla
22 grudnia 2017, 13:29Dziekuję. Dziś tylko krótki wypad po choinke, a poza tym kuchnia, kuchnia.
zlotonaniebie
21 grudnia 2017, 13:49A Tobie Świąt takich jak lubisz, z tym szelestem kartek :)) I Nowego Roku pełnego samych przyjemności!!
Campanulla
22 grudnia 2017, 13:28Dziękuję, wzajemnie, spokoju i pięknych widoków na zimowy ogród.