Tak się jakoś składa, że po jakimś Masterchefie mam kulinarne wizje. Dziś na obiad zrobiłam pieczarki, te duże, zapiekane z gorgonzolą oraz tagliatelle z zielonymi szparagami.To chyba inspiracja z tych kulinarnych programów. A jeszcze nie tak dawno w kuchni Polaków dominowały takie nudne potrawy. Jako fanka potraw mącznych i kasz nie neguję ich cudownych smaków, ale lubię także różne nowości, coś zaskakującego, jakieś niespodziewane połączenia. Poza tym uwielbiam zupy, tradycyjne, kremy, także wschodnie, które ostatnio zaczęłam gotować. Aby jednak wrócić na ziemię, dziś czeka mnie jeszcze zrobienie kopytek dla rodziców, które będą podane z duszoną młodą kapustą, a zrobiłam ją z dużą ilością kopru, z pomidorami. To tyle w sprawach kuchennych. Dziś zmiana pogody, nawet mnie to cieszy, bo moje rośliny na działce będą miały co pić. Na środę umówiłam się do fryzjera . Być może po stosowanym peelingu głowy włosy rosną jak głupie.Wymieniłam także książki w bibliotece, ostatnio miałam porcję nieciekawych , co zaczęłam, nie dałam rady czytać. Nie lubię książek typu Pamiętnik Bridget Jones, nawet jak stała się bestsellerem , nie zachwycałam się czytając. Zaszłam dziś do sklepu z materiałami, aby złapać jakąś inspirację na zasłonki do kuchni na działce. Były przepiękne płótna z motywem łowickim, ale to tylko do dużych wnętrz. Narazie zostaję przy motywach już posiadanych.
Kallinea90
23 kwietnia 2018, 17:36Ja ostatnio ogladam brytyjski kulinarny program o cukiernikach, nie moge jesc ciast to chociaz poogladam
Kallinea90
23 kwietnia 2018, 17:34Musze pogratulowac kulinarnych wizji bo obiad napewno wyszedl pierwsza klasa
Campanulla
24 kwietnia 2018, 16:42Dzięki, dzięki, staram się(jak mam wenę).