bo okazało się, że pan remontowy zrobił niespodziankę i gotowe są sypialnia, łazienka, kuchnia i przedpokój. Teraz zatraciliśmy się zupełnie w porządkowaniu, a jest tego sporo. Jestem zmęczona do bólu, a przed nami jeszcze sporo. Ale już widać światełko w tunelu i to cieszy. Nasz pobyt na Suwalszczyźnie był ciekawy, pogoda dopisała, widzieliśmy wiele. W Wilnie nie kochają Polaków i dają temu wyraz. Kręciłam sama sękacza w Wiżajnach, obok stała pani, która brała udział w programie Okrasy. Widoki z góry Cisowej zapierają dech w piersi, przyroda regionu jest przecudna, ale wole jedzenie podlaskie. Suwałki czczą przede wszystkim Marię Konopnicką, w muzeum opowiadają o niej wspaniale, ciekawa wystawa, nieznane historie z życia pisarki. Na pamiątkę kupiłam zakładkę z Koszałkiem Opałkiem - świetna! Augustów i rejs statkiem po jeziorach oraz kanałem , to prawdziwa atrakcja. Miasto ładne, zadbane, dużo oferuje. Była to fajna wycieczka. A dziś zapisałam się na lektorat z angielskiego, jako kontynuacja z poprzedniego roku UTW. Na temat mojej wagi wypowiadać się nie będę, po co sie dołować?
nobliwa
4 września 2018, 17:54Rzeczywiscie, szkoda, ze brak zdjec -)
onedayearlier
3 września 2018, 23:26Suwalszczyzna <3 uwielbiam :) tylko ja się włóczę po mniejszych miejscowościach - Sejny, Giby, Kukle (to to już w ogóle wioseczka, ale jezioro piękne) - polecam na następny raz :) Po urlopie nie ma co patrzeć na wagę, bo urlop to to jest, żeby odpocząć i się nie przejmować :)
jendraska
3 września 2018, 21:15Ciekawy wyjazd, szkoda, ze nie wstawiasz zdjęć na pewno jest co podziwiać:)
Marynia1958
3 września 2018, 20:31Witaj,świetnie,że wyjazd udany...a i remont krokiem posuwistym do przodu...pozdrawiam!