Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień sanitarny.


Niedziela,  kawa w łóżku na dzień dobry, chwila z książką, potem śniadanie.Dziś dwa tosty, jeden z Almette i miechunką, drugi z własnymi powidłami ,i jeszcze 1/2 jabłka. Potem zabrałam się za rzeczy niezbędne, odkładane  od dłuższego czasu, a ponieważ dziś taka sobie pogoda, to akurat. Porządki w szafce w łazience, porządki w szufladzie ze sztućcami, czeka na mnie szafa, z której ubrania wychodzą. Zrobiłam pomidorową na wczorajszym rosole, doprawiłam mięso na obiad. W planie mam jeszcze manicure i golenie , aby w nowy tydzień wejść jako dama;)! Mam dziś czas, aby  przyjrzeć się kwiatom doniczkowym, posegregować przeczytaną prasę , i zastanowić się nad swoją dietą. Wiosna tuż, tuż, a ja w powijakach. Musze przyspieszyć ze zrzutami! I przede wszystkim  ograniczyć jadło,  wprowadzić więcej zielonego, czerwonego i pomarańczowego. Szukam narazie  możliwości oddania starych mebli, bo  cieniutko w temacie, ludzie wolą kupować nowe. Może jakaś instytucja charytatywna.?  W nocy miałam godzinną przerwę, przeniosłam się do kuchni, poczytałam, zmarzłam i od razu lepiej się zasypiało. Coraz dłużej jest jasno, co cieszy i napawa optymizmem. Jutro jak zwykle nad morze, będzie bez niedzielnych tłumów, tak jest przyjemniej. 

  • Marynia1958

    Marynia1958

    3 marca 2019, 16:12

    przecież Ty jadasz bardzo poprawnie...pozdrawiam...

  • geza..

    geza..

    3 marca 2019, 14:33

    U mnie odwrotnie!...maz w lozku....a ja runduje...dopiero po...sniadanko i kawusia;)...u mnie dzis tez w planie depilacja ;)..my zawsze jak mamy cos do oddania wstawiam na Ebay za darmo i w krotkim czasie zawsze sporo chetnych sie zglasza;) Pozdrowionka i milej niedzieli;) geza