bardzo lubię wstać o świcie, no prawie. Wstałam o 5:45, już 19 stopni było. Szybki prysznic, mycie głowy , ubranko lekkie , i na badania. Po drodze pieczywo świeżuchne, babka włoska , krótki spacer do diagnostyki. W drodze powrotnej zaszłam do warzywniaka, aby kupić truskawki. Zapytałam, czy są dobre, sprzedawczyni potwierdziła i wysypała z kobiałki na tacę. A tam spleśniałe, zgniecione, fuj! Podziękowałam za takie dobre. Po śniadaniu poszliśmy nad Bałtyk srebrzysty , mieniący się w słońcu. Już aktywiści zasuwali na rolkach, na hulajnogach, rowerach i innych śladach. Jak ostatnio robimy, chwilka z lekturą na ławce i powrót, bo coraz upalniej się robiło. Mąż poszedł do lekarza o skierowanie na rehabilitację, a ja jak dama, usiadłam na moim ukwieconym balkonie, z kawa, z brzoskwinia soczystą i z książką. Z tej perspektywy miałam wspaniały ogląd dzieci wybierających się po świadectwo. Dziewczynki jak księżniczki, coraz to bardziej strojna sukienka. Chłopcy na luzie, dżinsy, biała koszula, niekiedy krawat ( to u tych mniejszych). Zrobiłam porządek na balkonie, zwilżyłam kwiaty kolejny raz, i udałam się do fryzjera. Fryzura krótka, aby na lato wystarczyło jak najdłużej i bez problemów. Odebrałam wyniki hormonów, niestety , mam zwiekszyć dawkę leku z 50 na 75. Mąż ma załatwiona rehabilitację po naszym powrocie z wyjazdu, czyli od 8 lipca. Nie, nie z NFZ, bo to byłoby tak około września. Czyli moja świadomość konieczności gromadzenia kapitału na "wszelki medyczny przypadek", okazała się słuszna. Nasze państwo pozwala nam łaskawie żyć, a rachunki za to płacimy w formie podatków, tyle .
DARMAA
19 czerwca 2019, 22:51Ja kupuję truskawki na takim straganie obok sklepu i jeszcze mi się nie zdażyły złe. Pozdrawiam!
KaJa62
19 czerwca 2019, 21:34ja z racji posiadania psa codziennie wstaję o świcie, tez kupiłam dzisiaj okropne truskawki, zdenerwowałam sie tak bardzo że poszłam jeszcze raz i oddałam, zwrócono mi pieniądze, ja na usługi zdrowotne mam wykupiony dodatkowy pakiet i dzięki temu specjalistów i rehabilitacje mam praktycznie od ręki a na NFZ zabiegi mam z terminem w styczniu, pozdrawiam
Campanulla
20 czerwca 2019, 17:00Pakiety miałam w czasie zatrudnienia, teraz płacę sama. Tak to jest na emeryturze.
Marynia1958
19 czerwca 2019, 21:21Mąż kupił truskawki w kobiałce..z wierzchu piękne pod nimi małe i spleśniałe..jak tak można...Jesteś przewidująca..brawo!
Campanulla
20 czerwca 2019, 17:01Dlatego wole arbuza, ostatnio trafiłam na doskonałe brzoskwinie. Trudno, obejde się smakiem truskawkowym w tym roku.
Gacaz
19 czerwca 2019, 17:46Mam podobne zdanie o NFZ i o potrzebie posiadania gotówki .
Campanulla
20 czerwca 2019, 17:01Pozdrawiam w tej jednomyślności.
Gacaz
20 czerwca 2019, 19:25Szkoda, ze nie mieszkasz bliżej zaprosiłabym na smaczne truskawki. Te ostatnie są najsłodsze.