Jesteście czujne kobitki, oczywiście, że tłusty czwartek jest 20 lutego. Ale zjadłam i tak. A w ten prawdziwy tłusty pewnie będzie zero, bo zaspokoiłam już swoją potrzebę. Z czwartku na piątek nocowałam u Mamy, dając noc wolną opiekunce. Och, koszmar! Te rozmowy przez sen, zwidy, co chwile wstawałam, bo Mama też próbowała to zrobić. Uspokajałam, ale to było na chwilkę. Ona zasnęła mocno ok. 4 , ja o 6: 30 wstałam, bo szkoda mi było przewracania się z boku na bok. No cóż, teraz wiem dokładnie , za co płacę. Obiecałam takie noce raz w miesiącu, chociaż opiekunka ma wolne niedziele. Przyda się jej i inna forma odpoczynku. A ja po takiej nocy zasnęłam jak dziecko i spałam 12 godzin! I to ze snami kolorowymi!. A rano mąż zaproponował wyjazd od centrum handlowego, abym kupiła sobie coś naprawdę fajnego, za tę troskę , która okazałam mu w czasie unieruchomienia. Skorzystałam, schodziłam nogi, mąż siedział i czytał . Kupiłam fajny t- shirt , piękny biustonosz w kolorze granatowym, i buty sportowe, już na wiosnę. Buty w kolorze żółtym, firmy Rieker . Ostatnio tylko tam kupuję buty do chodzenia dłuższego. Są naprawdę wygodne i noga w nich odpoczywa. Nie są tanie, ale trafiłam na 20% zniżki. Syn określił jako "fajowe", co mnie rozczuliło, bo to słowo z dzieciństwa. Dziś wieje w Gdyni masakrycznie, ale jest 11 stopni. Jednak zostaliśmy w domu, i wbrew zwyczajom zrobiliśmy porządki. Zmiana pościeli, łazienka , kurze wszędzie, porządkowanie w szafie, prasowanie, mycie podłóg. Będzie spokój na jakiś czas. Na obiad dziś norma polska, rosół i pieczony kurczak, ale brokuł i ziemniaki na parze gotowane. A przed chwila upajałam się kawą z kawiarki włoskiej. Aromat w całym domu, ach!!! Jutro pedicure na 9, potem dwa cmentarze. We wtorek wizyta u Mamy, potem fryzjer, w środę badanie krwi na tarczyce i cholesterol, potem latino solo. Czartek wolny, ale w piątek znów do Mamy. W tzw. międzyczasie muszę jeszcze zrobić opłaty za mieszkanie Mamy i media, niezbędne zakupy środków czystości, itp. Następna niedziela to nasz dyżur przy Mamie, pakować się na wyjazd będziemy zatem w sobotę. Słucham rozmów z p. Krystyną Jandą na RMF Classic. Bardzo ciekawa rozmowa, w pewnym momencie aż przerażająca. Okazało się bowiem, że gdy wystawiana była gdzieś na Śląsku sztuka Callas, to zarówno prowadzący jak i znaczna część publiczności nie wiedziała, kim była Maria Callas. P. Janda wskazała na grupę widzów w wieku moim, swoim, mojego męża, których potrzeba kultury nie ogranicza się do teleturniejów TVP. To ludzie czytający książki, chodzący do teatru, do kina, do muzeum, posiadający wiedzę absolutnie nieznaną dzisiejszej młodzieży. Smutne to. Będąc w Wenecji podziwiałam w Teatro La Fenice hołd złożony Marii Callas, zasłużony w pełni. Takiego sopranu już dziś nie ma, a poza tym była piękną kobietą. Pozdrawiam. Ps. waga ok. nie wzrasta, co dobre. A dzis po raz kolejny miałam dowód, że pieczywo żytnie nie dla mnie. Pa!
Naturalna! (Redaktor)
19 lutego 2020, 19:08Wujek swiatowiec mojego Naja permanentnie używa słowa "fajowy" 🙂. Maria Callas to tajemnica, ale młodzi nie znają Queen, nie wiedzą, kto jest liderem The Rolling Stones ☹ to dopiero masakra!!
barbra1976
16 lutego 2020, 23:30To opiekunka musi być wykończona skoro jedna noc tak daje popalić.
alhe11
16 lutego 2020, 17:14Ale miałaś fajną zakupową wycieczkę ! Oczywiście należy Či się coś nowego i pięknego, bo dużo masz na głowie i dużo pracujesz ! Zdrówka życzę :-)
KaJa62
16 lutego 2020, 13:24Ja też ostatnio kupuje buty riekera, sandały, klapki i sportowe, też dla moich stóp najwygodniejsze, ostatnimi czasy jadłam tylko żytni chleb a całkiem niedawno okazało się że mam alergię na żyto, miłej i udanej niedzieli, pozdrawiam