Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Swiat zza szyb.


Pogoda przepiękna, ale zimno niesamowicie. Przynajmniej w Gdyni. Rano był 1 stopień, co jest wyjątkowe nawet na kwiecień. W zeszłym roku o tej porze wygrzewaliśmy się w Ciechocinku, narzekając na upał. Jest niedziela, 9 rana, właśnie zaparzyłam drugą kawę, pierwsza była przed 7 , na śniadanie.  Spałam raczej dobrze, bez wspomagaczy chemicznych, mam nadzieje, że będzie to coraz lepszy sen. Wczoraj odbyła sie rozmowa z bratem  w sprawach spadkowych. Spokojnie, rzeczowo, bez pretensji. Chyba oboje  zdaliśmy sobie sprawę z konieczności tej rozmowy i spokoju przy niej. Moje informacje o dokumentach po Ojcu trochę zmieszały brata, raczył powiedzieć, że gdyby wiedział.... .  Najważniejsze w tym, że jesteśmy zgodni w sprawie dalszego działania. Tyle w tym temacie. Patrzę na świat , piękny świat, niedostępny teraz, odpoczywający od ludzi. To zamknięcie , ta przymusowa izolacja jest dla mnie  ciężka. Wymyślałam sobie trasy zakupowe, aby tłumaczyć sie przed ewentualną interwencją nadgorliwych funkcjonariuszy. To naprawdę pozbawiało radości i satysfakcji z ruchu. Od koleżanki wiem, że w lasach jest sporo patroli, pilnujących  ewentualnych chętnych relaksu. Zamiast pilnować czy ludzie chodzą, mogliby pilnować, aby dystans zachowywali, i tyle. Czy ktokolwiek z Ministerstwa Zdrowia zadaje sobie sprawę, że brak ruchu  dla ludzi starszych , to skazanie ich na więcej chorób? A moja natura nieufna władzy przewiduje, że po tzw. wyborach  znów zostaniemy zamknięci.  Narazie napawam się widokiem mojego podwórka, kwiatów na balkonach sąsiadów, ptakami szalejącymi w okolicznych krzewach. Od jutra ruszam w trasę, bulwar, lasy trójmiejskie, może trochę dalej?  Wczoraj nie miałam zbyt dużo czasu na przygotowanie obiadu, zjedliśmy gotowanego kalafiora, ziemniaki okraszone, z koperkiem, do tego maślanka.  Pycha! Proste, smaczne, pachnące i pięknie wyglądało na talerzu. Zaspokoiłam więc wszystkie zmysły. Dzis niedziela, tradycyjny rosół, będzie także pieczony schab, który kupiłam na Wielkanoc, ale nie upiekłam. Podam go z duszona kapusta, buraczkami, piklami, do wyboru.  Mąż wypił kawę i poszedł zaklinać pogodę- prasuje lekkie  kurtki i płaszcze! Oby się udało!;)

  • sachel

    sachel

    19 kwietnia 2020, 12:45

    Ta możliwość korzystania z uroków natury wszystkim nam dobrze zrobi. Na razie do parku i lasu, ale na weekend MUSZĘ jechać na Mierzeję.

  • Marynia1958

    Marynia1958

    19 kwietnia 2020, 10:43

    Jutro już ruszysz w drogę, najważniejsze, że z bratem na spokojnie.. Pewnie wie, że dostanie co nieco😥

    • Campanulla

      Campanulla

      19 kwietnia 2020, 10:45

      Dziele się wszystkim, nie znoszę mysli, że ktoś mógłby mi zarzucić, że zabrałam dla siebie.

  • alhe11

    alhe11

    19 kwietnia 2020, 10:40

    Dobrze, że Či się z bratrem ukládá ! Inaczej, wszystko złe pominie, i las będzie ! Pozdrawiam serdecznie, trzymaj się 😍

    • Campanulla

      Campanulla

      19 kwietnia 2020, 10:44

      Dziękuję, nawzajem dobra zyczę.

  • Gacaz

    Gacaz

    19 kwietnia 2020, 10:36

    Otwarcie lasów oznacza, ze można też spacerować plażą, czy morze nadal zamknięte?

    • Campanulla

      Campanulla

      19 kwietnia 2020, 10:37

      Otwarte!, Otwarte!!!!!!!!!!!!!!!

    • Gacaz

      Gacaz

      19 kwietnia 2020, 10:46

      Cudownie, choć ja pewnie nad morze jeszcze długo się nie wybiorę.

  • mania131949

    mania131949

    19 kwietnia 2020, 10:35

    U mnie też dziś tradycyjny rosół na indyczej nodze :-))) Pogoda piękna, choć chłodnawo. Spokoju życzę! :-)))

  • zlotonaniebie

    zlotonaniebie

    19 kwietnia 2020, 10:15

    Zazdroszczę spacerów nad morzem, bo nie wiem, czy mi dane będzie w tym roku je zobaczyć. No, ale nie gdybam co będzie to będzie.:) Kalafior uwielbiam, ale nie gotuję go często, bo chyba mi nie służy. Zawsze powtarzam, ze takie proste dania są najsmaczniejsze. W lecie, w dzieciństwie jadałam młode ziemniaki polane masłem i posypane koperkiem i popijałam zsiadłym mlekiem. Już chyba prościej nie można, a jakie pyszne:)

  • barbra1976

    barbra1976

    19 kwietnia 2020, 10:08

    Cieszę się, że czujesz się w miarę spokojna.

    • Campanulla

      Campanulla

      19 kwietnia 2020, 10:13

      Dzięki, to świadomość, że odejście bliskich jest nieuniknione, a życie musi biec dalej. Oglądałam przekaz z Barcelony, gdzie na balkonach urządzają ludzie imprezy. Ja cierpię z powodu zamknięcia, a Hiszpanie chyba szaleją psychicznie . Pozdrawiam, pokonamy ta cholerę!

    • barbra1976

      barbra1976

      19 kwietnia 2020, 10:42

      Hiszpanie żyją w knajpach. Więc to podwójnych dramat, jest koronaszajba. Już planujemy wielkie imprezy po 😁

  • Trollik

    Trollik

    19 kwietnia 2020, 10:01

    Jaka odmiana u brata, ale bylabym ostrozna....kalafior, ziemniaki mniam...udanych wedrowek od pn

    • Campanulla

      Campanulla

      19 kwietnia 2020, 10:04

      Masz rację, nie będę lekkomyślna, bo ta zmienność nastrojów tez mi się wydaje dziwna. A po zakończeniu spraw chyba sie nie spotkamy.

  • Laurka1980

    Laurka1980

    19 kwietnia 2020, 09:55

    Ja też planuję od jutra ruszyć w trasę :) Pozdrawiam ciepło :)

    • Campanulla

      Campanulla

      19 kwietnia 2020, 10:05

      No to do zobaczenia....... na łonie!!!!!